Pod koniec ubiegłego tygodnia w Pińczowie odbyło się spotkanie w sprawie ochrony przeciwpowodziowej tych osób, które mieszkają w zlewni dwóch świętokrzyskich rzek - Nidy i Czarnej Staszowskiej. Zorganizowała je wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka-Koruba przy pomocy naszych władz - burmistrza miasta i gminy Pińczów Włodzimierza Baduraka oraz starosty pińczowskiego Zbigniewa Kierkowskiego. Uczestniczyli w nim przedstawiciele wielu innych samorządów, a głównym gościem był wojewoda małopolski Jerzy Miller. To dlatego, że pełni funkcję pełnomocnika rządu do spraw programu przeciwpowodziowego w górnej części Wisły, a właśnie ten program obejmuje zlewnię między innymi Nidy.
Wojewoda Miller najpierw przybliżył charakterystykę programu ochrony przeciwpowodziowej.
- Ma on za zadanie ochronić nieco ponad 54 tysiące osób, które pobudowały się w terenach zagrożonych zalaniem. Najpierw będą im dawane propozycje zmiany miejsca zamieszkania. Jeśli na to nie przystaną, wtedy, zgodnie z programem, muszą zostać ochronieni poprzez budowę w pobliżu ich domostw wałów przeciwpowodziowych, zbiorników retencyjnych takich jak zbiorniki suche, poldery zalewowe, śluzy wałowe czy przepompownie - mówił Jerzy Miller.
Wariant inwestycji, czyli budowy odpowiednich budowli przeciwpowodziowych na terenie zlewni górnej Wisły, opracowali i zaproponowali już przedstawiciele krakowskiej firmy ARUP. Ponieważ w programie nie uwzględnili wszystkich potrzeb gminy Pińczów i powiatu pińczowskiego, samorządowcy nadal będą prowadzić rozmowy z twórcami projektu.
Z tego też względu na spotkaniu poruszono między innymi problem Nidy i podtopień, które powoduje na obszarze Pińczowa, a także tego, jak im zapobiec.
- Ponad 40 lat temu wybudowano nowe koryto rzeki Nidy między Kopernią a Pasturką. Na tym odcinku powstały trzy progi spiętrzające, ale już nie spełniają swojej funkcji, bo rzeka naniosła na nie piach i tym samym podniósł się poziom koryta. Woda, która wpada do Zalewu Pińczowskiego, już teraz przez to z niego nie odpływa i zalewa okoliczne tereny. Ten problem chcemy rozwiązać - powiedział burmistrz Badurak.
Jednym ze sposobów byłaby budowa polderów zalewowych. Dwa takie poldery przewiduje program przeciwpowodziowy. Pierwszy, o powierzchni 270 hektarów, ma powstać między Nidą a Skrzypiowem w kierunku Michałowa, drugi za Skowronem Dolnym w kierunku Pińczowa.
- Pierwszy polder chcielibyśmy częściowo zalać wodą i stworzyć zbiornik do rekreacji. Pracownicy ARUP-u, którzy wykonywali projekt, zgadzają się na takie rozwiązanie, co bardzo nas cieszy. Obiekt służyłby mieszkańcom nie tylko rekreacyjnie, ale gdy zajdzie potrzeba, także przeciwpowodziowo - podkreśla Zbigniew Kierkowski.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu PIŃCZOWSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?