Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka rezerw Korony z Sołą w Oświęcimiu 0:2

(SAW)
W meczu trzeciej ligi piłkarskiej Soła Oświęcim pokonała Koronę II Kielce 2:0 (0:0).

Arkadiusz Bilski, Korona II:

Arkadiusz Bilski, Korona II:

- Dziś wygrała drużyna, która była do bólu skuteczna, bo innych sytuacji poza tymi, po których padły gole, już nie miała. W pierwszej połowie mieliśmy przewagę i okazje, ale nie udało się ich, niestety, wykorzystać. Mimo porażki jestem zadowolony z postawy piłkarzy, bo zagrali naprawdę dobry mecz. Wyróżniał się Marcin Cebula, który w tym sezonie w ekstraklasie za wiele nie pograł, ale w takich meczach jak ten w Oświęcimiu, widać jego umiejętności.

Porażka rezerw Korony z Sołą w Oświęcimiu 0:2

W meczu trzeciej ligi piłkarskiej Soła Oświęcim pokonała Koronę II Kielce 2:0 (0:0).

Soła Oświęcim - Korona II Kielce 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Jakub Snadny 55, 2:0 Michał Wrześniewski 57 samob.

Korona: Małecki - Zawadzki, Kiercz, Wrześniewski (80 . Mularczyk), Zawłocki (75. Kobryń) - Matyulka (66. A. Paprocki), Szmalec, Cebula 7, Bednarski (75. Dziubek), Sierpina - Przybyła

Soła: Bomba - Stanek, Stemplewski, Skrzypek, Jamróz - Talaga, Szewczyk (73. Janeczko), Dynarek, Zapotoczny (86. Skiernik), Cygnar - Snadny (78. Ząbek).

Kartki: czerwona: Jakub Jamróz (76 min. Soła - faul). Sędziował: Paweł Kulka (Kraków). Widzów 150.

Nie udało się Koronie ugrać choćby punktu z wiceliderem. Kielczanie stracili dwie bramki między 55, a 57 minutą i tej straty nie udało się odrobić. Nie wykorzystali też przewagi jednego zawodnika, po tym jak 76 minucie Jakub Jamróz zobaczył czerwoną kartkę po faulu na wychodzącym sam na sam z bramkarzem Albercie Dziubku.

Nie znaczy to, że Korona zagrała w Oświęcimiu słaby mecz. Wprost przeciwnie. W pierwszej połowie to kielczanie, wzmocnieni kilkoma zawodnikami z pierwszego zespołu, mieli przewagę i mogli ją nawet udokumentować golem. W 20 minucie okazję na bramkę miał Krzysztof Kiercz, po rzucie wolnym uderzył z woleja, ale nie udało się pokonać bramkarza Soły.

10 minut później Daniela Bomby nie zdołał też pokonać Michał Przybyła. Napastnik Korony wyszedł sam na sam z bramkarzem gospodarzy, uderzył jednak zbyt lekko i Bomba sparował piłkę na rzut rożny.

Prowadzenie gospodarze zdobyli w 55 minucie. Wtedy to wykonywali aut, piłka wrzucona w pole karne została zbyt lekko wybita przez kieleckich obrońców, przejął ją Paweł Cygnar, dograł do Jakuba Snadnego, a ten dostawił tylko nogę i było 1:0.

Korona jeszcze nie otrząsnęła się po stracie pierwszego gola, a było już 2:0. Tym razem mocno wrzucona piłka w pole karne przez Snadnego odbiła się tak nieszczęśliwie od nogi Michała Wrześniewskiego, że wpadła do siatki.

Kielczanie próbowali jeszcze odwrócić losy pojedynku, dwoił się o troił w środku pola wyróżniający się na boisku Marcin Cebula, ale nie udało się wykorzystać nawet przewagi jednego zawodnika i Korona wracała z Oświęcimia z niczym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie