Dariusz Wolny, trener Partyzanta:
Dariusz Wolny, trener Partyzanta:
- Zagraliśmy lepiej, niż w poprzednim meczu. Wisła grała piłką, a my cofaliśmy się, dobrze odpierając ich ataki. Niestety nasz zawodnik faulował w polu karnym i po rzucie karnym straciliśmy bramkę. Do 35 minucie graliśmy mądrze. Na drugą połowę wyszliśmy zmotywowani. Niestety po 20 minutach gry znów w naszą grę wdarło się rozluźnienie. Muszę powiedzieć, że Zieliński nie zawinił przy żadnej bramce. Wybronił wszystkie strzały, które mógł.
Wisła II Kraków - Partyzant Radoszyce 3:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Damian Buras 36 z karnego, 2:0 Jean Barrientos 41, 3:0 Jakub Mordec 71.
Wisła II: Miśkiewicz - Witek, Żemło, Gulczyński (75. Kolanko), Sadlok - Barrientos, Stjepanović (58. Mordec), Lech (82. Michniak), Buras (69. Furtak), Jankowski - Kuczak.
Partyzant: Zieliński 5 - Zagdan 5, Miśtal 6, Pyzia 3, Opara 4 - Czarnecki 5, Babin 7, Kabaniuk 4 (67. Nwachukwu 1), Nieszporek 5 (62. Papros 1) - Kopyciński 5 (67. Korol 1), Poddębniak 5.
Kartki: żółte: Nieszporek, Kabaniuk, Babin, Papros (Partyzant). Sędziował: Michał Fudala (Brzesko). Widzów: 50.
Od początku toczyła się wyrównana rywalizacja. W 12 minucie gola dla Partyzanta mógł strzelić Damian Czarnecki, ale jego strzał z dystansu obronił Michał Miśkiewicz. Po chwili do głosu doszli gospodarze. Strzał Przemysława Lecha obronił Marcin Zieliński. W 19 minucie mocno uderzał Vladislav Kabaniuk, ale lot piłki przeciął Damian Buras. W 35 minucie Patryk Pyzia faulowa w polu karnym Jeana Barrientosa. Arbiter
podyktował rzut karny, którego na bramkę zamienił Buras. W 41 minucie po podaniu Kamila Kuczaka, bramkę zdobył Barrientos. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy wynik mógł podwyższyć Kuczak, ale po jego strzale futbolówka przeleciała nad poprzeczką.
Po przerwie Partyzant szukał szansy na strzelenie kontaktowego gola. Ciężko grało się radoszyckiej drużynie przeciwko krakowskiej ekipie, która dużo lepiej operowała piłką. W 71 minucie po indywidualnej akcji gola dla gospodarzy strzelił Jakub Mordec. W 81 minucie sędzia dopatrzył się zagrania ręką w polu karnym przez Macieja Jankowskiego i wskazał na "jedenastkę". Wykonawcą rzutu karnego był Czarnecki, który uderzył mocno, ale jego strzał obronił Miśkiewicz. W końcówce rezerwy Wisły miały jeszcze dwie dogodne okazje na podwyższenie wyniku. Strzały Barrientosa i Mordeca bronił Zieliński.
WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?