Rosa po przegranych ze Śląskiem we Wrocławiu i AZSKoszalin u siebie jest na czwartym miejscu w tabeli. Zespół ma już niewielkie szanse, aby po sezonie zasadniczym zająć miejsce w czołowej czwórce. Radomia-nie muszą zaciekle walczyć o to, aby zachować czwartą lokatę, która też jest bardzo dobra, biorąc pod uwagę fakt, że w pierwszej rundzie fazy play off decydowałaby przewaga własnego parkietu.
Z kolei Asseco to wielokrotny mistrz Polski, ale siła tej drużyny nie jest już tak wielka jak jeszcze kilka lat temu. Najlepiej Rosa mogła się o tym przekonać miesiąc temu, kiedy pokonała w Gdyni Asseco, podczas meczów w Pucharze Polski. Rywale będą chcieli zrewanżować się za tamto spotkanie. Asseco w lidze zajmuje siódmą lokatę i również walczy o to, aby awansować do fazy play.
Trudno wskazywać faworyta niedzielnej potyczki. W drużynie Rosy zabraknie Urosa Mirkovića, który cały czas boryka się z bólem kręgosłupa. Z kolei pod gdyńskim koszem "króluje" gigant z Litwy, Ovidijus Galdikas, który na obecną chwilę przewodzi w statystyce w lidze w ilości zbiórek (11/mecz) i bloków (3/mecz).
Rosa musi zdecydowanie powrócić do dawnej skuteczności. Zwłaszcza jeśli chodzi o celność rzutów z dystansu, bo to szwankowało w ostatnich meczach.
- Poza absencją Mirkovića mieliśmy w tym tygodniu małe problemy z przeziębieniami. To normalne w tym okresie, ale nie powinno to rzutować na naszą dyspozycję w najbliższym spotkaniu. Znamy dobrze przeciwnika i wiemy, czego możemy się po nim spodziewać. Czeka nas trudna przeprawa, szczególnie w ataku, gdyż Asseco bardzo konsekwentnie realizuje swoją defensywną strategię. Koncentrowaliśmy się w ostatnim tygodniu przede wszystkim na naszej grze. Chcemy wrócić do dobrej dyspozycji sprzed miesiąca. Przyszło załamanie formy i musimy sobie z nim sami poradzić. Musimy zacząć znowu lepiej bronić, bo głównie to szwankowało w ostatnich meczach. Bez dobrej defensywy nie mamy czego szukać w tej lidze, nic tu nie zwojujemy. To nie jest też tak, że zapomnieliśmy jak się gra w basket. Są pewne detale, na których musimy się mocno skupić, musimy od nowa to sobie poukładać i wszystko jeszcze raz przemyśleć - mówi trener Wojciech Kamiński, szkoleniowiec Rosy.
Radomska drużyna do Gdyni pojedzie po sobotnim, porannym treningu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?