Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczypiorniści KSZO Ostrowiec jadą po punkty do Zawiercia

(sobi)
Zespół KSSPR Końskie miał za zadanie utrudniać grę liderowi KSZO, Tomaszowi Pomiankie-wiczowi (z piłką). Gdy trzeba było, ciężar gry i rzucania bramek brali na siebie koledzy.
Zespół KSSPR Końskie miał za zadanie utrudniać grę liderowi KSZO, Tomaszowi Pomiankie-wiczowi (z piłką). Gdy trzeba było, ciężar gry i rzucania bramek brali na siebie koledzy. RAFAŁ SOBOŃ
Wygrana KSZO w derbowym pojedynku z KSSPR Końskie miała szeroki wymiar, bowiem dzięki temu już w sobotę w Opolu mogły strzelić korki od szampana.

Tamtejsza Gwardia po roku banicji w I lidze może świętować awans do PGNiG Superligi, ma już bowiem na koncie komplet zwycięstw w 22 meczach i 44 punkty na koncie, co przy pięciu meczach do rozegrania wicelidera - KSSPR Końskie tracącego do Gwardii 13 punktów, nie pozostawia cienia wątpliwości w kwestii bezpośredniego awansu. Zespół z Końskich wciąż ma jeszcze szansę na walkę o Superligę w barażach, jeśli zdoła utrzymać drugie miejsce.

W Ostrowcu KSSPR zagrał w osłabieniu, a trener KSZO doskonale przeanalizował grę konecczan, którzy pierwszą bramkę zdobyli w 9 minucie, gdy ostrowczanie mieli na koncie już 5 trafień. W sumie goście prowadzili w meczu tylko raz, w 23 minucie po rzucie karnym (12:11). Końcówka należała już do ostrowczan, choć nie obyło się bez zgrzytu. - Nawet pozasportowe sytuacje były w tym dniu przeciwko nam - analizował po meczu trener KSSPR, Michał Przybylski. - Mówię o bramkach, które zdobywaliśmy, a nie były wyświetlane na tablicy, a nawet nie wpisywane do protokołu. Pierwszą z nich, niewpisaną przy wyniku 24:20, zaliczono nam... po meczu i skorygowano rezultat końcowy. Drugą, bodajże przy stanie 28:21. Tu po naszej interwencji u obserwatora, wynik został skorygowany w trakcie spotkania. Kto grał, ten wie, jakie znaczenie mają takie niuanse w sytuacjach, kiedy goni się rywala. Pomijając już te pozasportowe sytuacje muszę przyznać, że zespół gospodarzy był w tym dniu po prostu lepszy i zasłużenie wygrał - przyznał szkoleniowiec KSSPR.

KSZO obecnie z dwudziestoma punktami na koncie plasuje się na szóstej pozycji i potrzebuje już tylko trzech punktów, by być pewnym statusu pierwszoligowca na przyszły sezon. Okazja do podreperowania dorobku nadarzy się już w sobotę 27 marca. O godzinie 18 w Zawierciu zmierzą się z zajmującym ósmą pozycję Viretem, nad którym mają obecnie trzy punkty przewagi. Ekipa z Zawiercia uporała się w ostatniej kolejce w wyjazdowym meczu z outsiderem - AZS UZ Zielona Góra, który stracił już szanse na bezpośrednie utrzymanie w I lidze. W listopadzie, w Ostrowcu KSZO wygrał z Viretem 30:27 (17:12). Najwięcej bramek w tym meczu dla pomarańczowo-czarnych rzucili: Tomasz Pomiankiewicz - 9 i Paweł Świeca - 7. Po stronie gości 12 trafień zanotował Mariusz Kuśmierczyk, który po pierwszej części sezonu opuścił ten zespół jako lider klasyfikacji najlepszych strzelców na rzecz lidera I ligi grupy A, KPR Borodino Legionowo. W jesiennym meczu gracze KSZO nie uniknęli w konfrontacji z zawiercianami aż siedmiu rzutów karnych. Na szczęście, rywale wykorzystali tylko cztery z nich (przy dwóch karnych dla KSZO - jednym wykorzystanym. a ą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie