-Pierwszy dzień rywalizacji zakończyłem na pierwszym miejscu, zdobywając "okrągłe" 567 punktów. Po pierwszych 30 strzałach miałem na koncie 288 punktów. Dopisuję więc do mojego "łuczniczego portfolio" dwa rekordy życiowe w hali - 567 i 288 punktów - mówił Ireneusza Kapusta, utytułowany łucznik ze Staszowa, trenujący pod okiem Ryszarda Olejnika.
W półfinale wygrał z Pawłem Daleszyńskim 6:2. W finałowym dreszczowcu walczył z kolegą z kadry narodowej - Piotrem Sawickim, ostatecznie zwyciężył 6:4.
Drugi medal Ireneusz Kapusta dołożył w rywalizacji drużynowej. Razem z innymi zawodnikami Startu Kielce zdobył "srebro", przegrywając w finale z bardzo dobrze dysponowanymi w tym dniu zawodnikami z Lublina. -Cieszę się z tych medali, a jednocześnie dziękuję za doping. Przede wszystkim żonie Basi, synowi Kubusiowi, mojemu tacie oraz kibicom - Ani i Pawłowi - powiedział Ireneusz Kapusta, który będzie walczył o kwalifikację na igrzyska paraolimpijskie w Rio de Janeiro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?