Przypomnijmy, dramatyczne wydarzenia rozegrały się pod koniec września ubiegłego roku na strzelnicy na terenie ośrodka harcerskiego w Parku Śląskim w Chorzowie.
Młody mężczyzna przyszedł tu i przez około dwie godziny trenował strzelanie z karabinka. Zgodnie z przepisami, by korzystać ze strzelnicy nie trzeba mieć pozwolenia na broń. Wystarczy być trzeźwym i okazać dowód osobisty.
- W pewnym momencie mężczyzna strzelił do 50-letniego instruktora. Później wychodząc ze strzelnicy z bronią i amunicją ostrzelał drugiego pracownika, który usiłował utrudnić mu wyjście. Dzięki tej interwencji policjanci zdążyli dojechać na miejsce - opowiadał we wtorek prokurator Andrzej Sikora, szef Prokuratury Rejonowej w Chorzowie.
Trafiony instruktor - emerytowany policjant - nie przeżył. Gdy padł strzał, 50-latek znajdował się przy swoim stole, a nie na linii między tarczą a miejscem, gdzie stał strzelec.
Podejrzanego o atak zatrzymali i obezwładnili funkcjonariusze pododdziału prewencji. Z pierwszych relacji wynikało, że gdy interweniowali mężczyzna nie zachowywał się agresywnie. Zatrzymanym okazał się trzeźwy 25-latek zameldowany w Kielcach. Teraz chorzowska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia mężczyzny.
- 25-latek usłyszał zarzut zabójstwa. Badanie wykazało, że w chwili, gdy doszło do tragedii, był poczytalny. Nie potrafił wyjaśnić przyczyn swego zachowania. Jak tłumaczy, chciał zabrać broń i gdzieś jej użyć, ale nie mówi w bliższy sposób gdzie i jak. O tym, że przyszedł po broń świadczy to, że przyniósł ze sobą pustą torbę i pas na naboje, miał też kamizelkę z licznym kieszeniami - opowiada prokurator Andrzej Sikora, szef chorzowskiej prokuratury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
