Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarzom Siarki nie udało się wygrać trzeciego meczu z rzędu

Piotr Szpak
Piłkarze Siarki Tarnobrzeg nie zdołali wygrać trzeciego meczu z rzędu.
Piłkarze Siarki Tarnobrzeg nie zdołali wygrać trzeciego meczu z rzędu. Grzegorz Lipiec
Obawy piłkarzy tarnobrzeskiej Siarki odnośnie wyjazdowego meczu z Górnikiem Wałbrzych znalazły potwierdzenie na boisku. Walczący o utrzymanie się w drugiej lidze gospodarze zagrali z wielkim zaangażowaniem i pokonali tarnobrzeżan 3:2 zdobywając cenne punkty.

Ekipa Siarki pojechała do Wałbrzycha po dwóch ciężko wywalczonych zwycięstwach nad Energetykiem ROW Rybnik 1:0 i Stalą Stalowa Wola 2:1. Choć w tarnobrzeskim zespole doceniano ostatnie dobre wyniki wałbrzyszan to chyba nikt nie myślał o tym, że Siarkowcy przegrają drugi wiosenny mecz. W pierwszym, który rozegrany został w Pruszkowie drużyna Siarki uległa tamtejszemu Zniczowi 1:3, w drugim rozegranym w sobotę w Wałbrzychu tarnobrzeżanie ulegli Górnikowi 2:3. Sześć straconych goli w tych dwóch wyjazdach pokazuje, że linia defensywna, która jesienią była silną stroną tarnobrzeżan straciła jakby na wartości.

- Musimy nad tym popracować, bo za dużo tych bramek tracimy. Na wyjedzie strzelić gola jest bardzo trudno, a my w Wałbrzychu strzeliliśmy dwa, a mimo to nawet nie zdobyliśmy punkty. Takie sytuacje nie powinny się zdarzać - mówił po spotkaniu szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Ryszard Kuźma.
Mimo porażki w tak ważnym spotkaniu "Siarkowcy" nie zasłużyli na krytykę. Wręcz przeciwnie, zespół, który na boisku rywala potrafi z wyniku 0:2 doprowadzić do wyrównania zasługuje na pochwały. Tyle tylko, że radość z doprowadzenia do remisu trwała zaledwie dwie minuty.

Mecz w Wałbrzychu pokazał jak silnym punktem tarnobrzeskiego zespołu jest Łukasz Nadolski. Filar obrony wszedł na plac gry tylko w ostatnich minutach. Nie grał od początku, bowiem stan jego zdrowie na to nie pozwalał. Rana na głowie po meczu ze "Stalówką" nie dał Łukaszowi komfortu, ale teraz z każdym dniem powinno być lepiej. Być może niedługo do drużyny dojdzie przechodzący okres rehabilitacji Daniel Koczon. Do Wałbrzycha nie pojechał z drużyną Przemysław Oziębała, który mocno odczuwał walkę w meczach z Energetykiem i Stalą. W tym tygodniu okaże się jak poważny jest uraz nogi tego zawodnika.

W Wielką Sobotę Siarkowcy zagrają na własnym boisku z Wisłą Puławy, kolejnym zespołem walczącym o utrzymanie. Spotkanie z Wisłą trzeba będzie wygrać by temat walki o miejsce w ścisłej czołówce tabeli znowu powrócił. Nie ma żadnych powodów do tragizowania po meczu w Wałbrzychu, ale potrzebna będzie teraz kolejna mobilizacja, bo inny wynik jak wygrana z Wisłą nie może już wchodzić w grę.
Ze względu na sobotni mecz koszykarzy Jeziora Tarnobrzeg z Energa Czarnymi Słupsk, który rozpocznie się o godzinie 18, spotkanie piłkarzy Siarki z Wisłą zacznie się w sobotnie południe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie