Starszy z synów trenera Vive Tauronu Kielce, Tałanta Dujszebajewa, drugi sezon jest zawodnikiem Vardaru i należy do najlepszych graczy zespołu.
Był jednym z niewielu jasnych punktów drużyny podczas rozegranego w ostatni weekend finałowego turnieju Ligi Południowoeuropejskiej (SEHA), w którym zespół z Macedonii zajął ostatnie, czwarte miejsce. Podobnie było w spotkaniach 1/8 Ligi Mistrzów, po których Vardar wyeliminował Orlen Wisłę Płock. Alex zdobył w tych spotkaniach w sumie 19 bramek, w obu był najskuteczniejszym graczem swojego zespołu. Ojciec nie był zachwycony tym, że Vive Tauron o Final Four Ligi Mistrzów zagra z zespołem Aleksa. - Wolałbym, żeby tu przyjechał prywatnie, żebyśmy mogli spędzić razem trochę czasu, chciałbym pokazać mu miasto i region, a przy okazji meczu nie będzie takiej możliwości - wyjaśnił Tałant Dujszebajew.
Nie będą to pierwsze pojedynki, w których Tałant Dujszebajew zmierzy się ze swoim synem. Zdarzało się to, gdy on prowadził Atletico Madryt, a Alex grał w BM Aragon Saragossa.
Pytany o dodatkowy smaczek tych meczów, czyli rywalizację z ojcem, 23-letni prawy rozgrywający powiedział: Rozmawiałem z ojcem po losowaniu. Powiedziałem mu zdecydowanie: "Tato, chcę cię pokonać", na co on odpowiedział coś w stylu: "Oczywiście, ja też chcę wygrać". To jest absolutnie normalne, to tylko sport, gra - dodaje.
Więcej o pojedynku Aleksa Dujszebajewa z tatą Tałantem Dujszebajewem w środowym "Echu Vive", dodatku do "Echa Dnia".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?