Effector Kielce w sobotę rozpoczyna walkę z MKS Banimex Będzin o 11. miejsce w PlusLidze

Relacja live

Relacja live

z meczu Banimex Będzin - Effector w sobotę od godziny 18
www.echodnia.eu

Pierwsze spotkanie odbędzie się w sobotę o godzinie 18 w Sosnowcu, gdyż tam swoje mecze jako gospodarz rozgrywa drużyna Banimeksu. Rewanż w czwartek, 16 kwietnia, o godzinie 18 w Kielcach.

W zasadniczym dwa razy wygrali

Kielczanie wydają się być faworytem potyczki, gdyż w se-zonie zasadniczym obydwa mecze zakończyły się ich wygraną - w Sosnowcu zwyciężyli 3:0, w Kielcach w Hali Legionów 3:2. Przegrali tylko z tym zespołem w Pucharze Polski 2:3 w hali przy ulicy Krakowskiej w Kielcach.

W walce o 11 miejsce obowiązuje zasada jak w poprzednich rundach. Zespoły rozgrywają dwa mecze i jeśli po tym drugim będą mieli tyle samo punktów, to o wszystkim zadecyduje złoty set rozgrywany do 15 punktów.
Jadą w dniu meczu

- Do Sosnowca jest niedaleko, więc postanowiliśmy, że pojedziemy na mecz w tym samym dniu, a wiec w sobotę. Jedzie optymalny skład, jeśli tak można powiedzieć, gdyż będzie już z nami Adrian Buchowski. Trudno mi jednak powiedzieć, czy będzie w stanie zagrać. Zależy nam na zwycięstwie i na tym, by zająć to jedenaste miejsce na finiszu rozgrywek. Ale zdajemy sobie sprawę, że taki sam cel przyświeca będzinianom. Spotkaniami z sezonu zasadniczego nie ma się co sugerować, bo te mecze będą chyba zupełnie inne - przyznaje Dariusz Daszkiewicz, trener Effectora.

Czterech dobrych znajomych z Kielc

W drużynie z Będzina, która batalię o prawo gry o miejsce 9 przegrała z Cerrad Czarnymi Radom (u siebie wygrała 3:2, rewanż przegrała 1:3), jest aż czterech siatkarzy, którzy grali kiedyś w Kielcach - kapitan Maciej Pawliński, grający na pozycji przyjmującego, środkowy bloku Sebastian Warda, przyjmujący Michał Żuk i libero Robert Milczarek. To dodaje dodatkowego smaczku tej potyczce.
- Mam nadzieję, że pokonamy Będzin i zajmiemy 11 miejsce. To byłby taki miły akcent na koniec sezonu - przyznał Grzegorz Pająk, rozgrywający Effectora.