Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Tkaczyk po meczu z Vardarem: - Na boisko leciały monety i zapalniczki, sędziowie też dali prawdziwy "koncert"

/dor/
Grzegorz Tkaczyk.
Grzegorz Tkaczyk.
Zawodnicy komentują mecz Vardar Skopje - Vive Tauron Kielce.

Filip Lazarov, zawodnik Vardaru: - Jestem zły, bo powinniśmy wygrać ten mecz. Przy stanie 15:12 w 44 minucie mieliśmy okazje powiększyć prowadzenie, ale bardzo dobrze zaczął bronić Marin Sego. Poza tym od tego momentu do końca meczu, a więc przez 15 minut, straciliśmy aż 10 bramek, co znaczy, że coś się stało z naszą dobrze dotąd grającą obroną.

Vive Tauron wygrało w Skopje 22:20 i jest już bardzo blisko Final Four!

Grzegorz Tkaczyk, zawodnik Vive Tauronu: - Na boisko leciały monety i zapalniczki, potwierdziło się to, o co bałem się przed meczem najbardziej, czyli sędziowane. Rumuńska para dała prawdziwy "koncert", zawodnikom Vardaru pozwalała na wszystko, nam na nic i nic nie mogliśmy na to poradzić. Ale ja lubię takie mecze, w których wszystko jest przeciwko nam. Zachowaliśmy zimne głowy, może poza pierwszymi dziesięcioma minutami drugiej połowy, kiedy nie zdobyliśmy gola. Ale straciliśmy wtedy tylko dwa, bo super graliśmy w obronie i znakomicie bronił Marin Sego. Zresztą, jak się wygrywa w tak trudnym meczu to wszystkie potknięcia stają się nieważne.

Marin Sego, bramkarz Vive Tauronu: - Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudny mecz i wszystko się potwierdziło. Tu jest gorące boisko i znakomici kibice. Ale byliśmy świetnie przygotowani taktycznie do tego meczu, co jest zasługą Tałanta, który rozpracował rywala i ustawił naszą grę. Mieliśmy grać spokojnie w ataku i bardzo mocno, aktywnie w obronie. Takie mecze wygrywa się w głowach.

Julen Aginagalde, obrotowy Vive Tauronu: - Vardar to bardzo trudny przeciwnik, szczególnie w swojej hali, dlatego podwójnie cieszymy się, że wygraliśmy, bo mało komu to się tutaj udaje. Trochę denerwowaliśmy się na sędziów, bo rywale cały czas ciągnęli nas za koszulki i nie dostawali kar, a my dostawaliśmy za mniejsze przewinienia. Oczywiście nie wpadamy w euforię, bo za nami dopiero połowa dwumeczu. Ale pierwszy krok zrobiliśmy, chcemy z pomocą naszych kibiców zrobić drugi w Kielcach. Potrzeba do tego mobilizacji naszej i ich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie