Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KSZO 1929 Ostrowiec przegrał z Beskidem Andrychów

Dorota Kułaga [email protected]
Jakub Kapsa (przy piłce) i jego koledzy z KSZO 1929 Ostrowiec musieli przełknąć gorycz porażki, tym razem z Beskidem Andrychów 0:2.
Jakub Kapsa (przy piłce) i jego koledzy z KSZO 1929 Ostrowiec musieli przełknąć gorycz porażki, tym razem z Beskidem Andrychów 0:2.
Drugiej z rzędu porażki doznali w ostatnich dniach piłkarze KSZO 1929 Ostrowiec. Tym razem u siebie z Beskidem Andrychów 0:2.

KSZO 1929 Ostrowiec - Beskid Andrychów 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Maciej Stróżak 52, Bartłomiej Pająk 59.

KSZO 1929: Zacharski 4 - Stachurski 4, Sudy 4, Nowik 4, Łatkowski 4- Nogaj 4, Czajkowski 4, Mikołajek 2 (46. Mąka 2), Kapsa 4 (60. Ryński 2) - Gajos 2 (46. Dziadowicz 2), Kosowski 2(46. Stawiarski 2).

Beskid: Chwałka - Piszczek (8. Śliwa), Kapera, Święs, Karcz - Adamus, Kubik, Słupski I, Stróżak (90. Pierzchała) - Moskała, Pająk I.

Sędziował: Damian Gawęcki Kielc. Widzów: 400.

W sobotę piłkarze KSZO 1929 przegrali na wyjeździe z Garbarnią Kraków 0:2. Wczoraj bardzo się chcieli się zrehabilitować za ten pojedynek i wywalczyć komplet punktów. Niestety, ta sztuka im się nie udała. Goście byli skuteczniejsi i niespodziewanie wywieźli z Ostrowca Świętokrzyskiego komplet punktów.

Zadali dwa ciosy w krótkim czasie

Do przerwy był bezbramkowy remis. W drugiej połowie goście strzelili dwa gole. -Zagraliśmy konsekwentnie, to był klucz do sukcesu - mówił Jan Witkowski, kierownik drużyny Beskidu. -Trzeba przyznać, że zdobyliśmy ładne bramki. Przy pierwszej Bartek Pająk przejął piłkę, wykorzystując błąd obrońcy. Podał do Maćka Stróżaka. Ten uderzył w krótki róg i zaskoczył Zacharskiego.

Druga bramka dla ekipy z Andrychowa padła po ładnym strzale Bartka Pająka z woleja z około 16 metrów. Później nastawiliśmy się na uważną grę w defensywie i udało się utrzymać korzystny wynik - dodał kierownik drużyny Beskidu Andrychów.

Tym razem mieli rozregulowane celowniki

Podopieczni trenera Rafała Lasockiego też mieli bramkowe okazje, ale wczoraj mieli rozregulowane celowniki. I nie udało im się zapisać na swoim koncie nawet honorowego trafienia.

Dobre okazje mieli wprowadzony po przerwie Kamil Dziadowicz, Erwin Nowik - obydwaj po stałych fragmentach gry, ale uderzali niecelnie. Podobnie jak Jakub Kapsa - po jego strzale z 20 metrów futbolówka przeszła obok słupka bramki strzeżonej przez Chwałkę. Gospodarzom brakowało też szczęścia, ponieważ po strzale Kamila Stawiarskiego gości od utraty bramki uratował słupek.

Trzeba jednak przyznać, że KSZO 1929 Ostrowiec wypadł w tym meczu poniżej oczekiwań, zwłaszcza w pierwszej połowie, i doznał drugiej porażki z rzędu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie