Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Tarnobrzegu rozgorzała dyskusja o darowiznach z kopalni

Klaudia Tajs
W mieście rozgorzała dyskusja wokół wyników audytu przeprowadzonego w Kopalni Siarki Machów SA w Likwidacji, kiedy spółkę likwidował Robert Niedbałowski.

Po upublicznieniu danych, likwidator Niedbałowski wystosował do mediów oświadczenie, w którym punkt po punkcie odnosi się do zarzutów obecnego prezydenta miasta Grzegorza Kiełba, obalając "kolejne rewelacje". Odbijanie piłeczki przez dwie strony trwa.

Stek bzdur i pomówień

Robert Niedbałowski wystąpienie obecnego prezydenta negującego wydatkowanie 370 tysięcy złotych na darowizny i inne formy wsparcia z kopalnianego budżetu, nazywa kampanią oszczerstw, pomówień i prymitywnych kłamstw. Twierdzi, że wbrew opowieściom Grzegorza Kiełba nie było żadnego spotkania w hotelu w Sandomierzu, ani żadnym innym hotelu, podczas którego wystąpił kabaret Rak.

Wymienione kwoty stanowiły koszt obchodów 60-lecia Kopalni Siarki Machów zorganizowanych wyłącznie w Tarnobrzeskim Domu Kultury. Zaproszono na nie około 500 osób, w tym byłych pracowników.

Likwidator zapewnia także, że "wbrew bzdurom wypowiedzianym przez Grzegorza Kiełba Kopalnia Siarki Machów nie wydała wymienionej kwoty za wykonanie jednego okolicznościowego kufla, lecz prawie trzystu sztuk. Wszystkie wzorem lat ubiegłych trafiły do rąk uczestników Karczmy Piwnej".

To są faktury z wydatkami

Prezydent nie śpi i publikuje na swoim profilu dwa fakty, czyli dwie faktury. Jedną na zakup okazjonalnego kufla na kwotę 9 tysięcy 900 złotych, zakupionego w listopadzie ubiegłego roku. Drugą na kwotę 21 tysięcy złotych na usługi gastronomiczno-hotelowe w jednej z sandomierskich restauracji. Pieniądze wydano w ramach organizacji 60-lecia Zagłębia Siarkowego, w maju ubiegłego roku.

Prezydent Grzegorz Kiełb tłumaczy także dlaczego zaprezentował na forum publicznym wyniki niezależnego audytu wykonanego przez biegłego rewidenta uprawnionego do badania sprawozdań finansowych.

- Audyt został zlecony z powodu podejrzenia nieprawidłowości i wobec tego był to obowiązek odpowiedzialnego za sprawy kopalni i jej majątku likwidatora - tłumaczy Grzegorz Kiełb, prezydent Tarnobrzega. - Nie są to prywatne opinie i "opowieści" prezydenta, ale fakty przedstawione w raporcie po wspomnianym audycie. Wszystkie przekazane do publicznej wiadomości informacje są poparte dowodami, w tym fakturami.

Grzegorz Kiełb uważa, że nagłośnienie sprawy było jego obowiązkiem i spełnieniem wyborczych obietnic, by ujawniać mieszkańcom kulisy spraw, które ich dotyczą.

- Audytor nie zakwestionował szlachetności samego faktu wspierania lokalnych inicjatyw, czy instytucji samorządowych, ale celowość takiego wsparcia - tłumaczy prezydent Kiełb. - Podmiot będący w likwidacji zajmuje się zamykaniem spraw związanych z działalnością, a nie wspieraniem, nawet najbardziej chwalebnych inicjatyw. Na tym polega likwidacja. Ponadto pieniądze na te szlachetne cele wypłacane były szczególnie szybko i sprawnie w okresie wyborczym.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie