Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Likwidowana Kopalni Likwidowana Kopalnia Siarki Machów - pieniądze płynęły szerokim strumieniem?

Klaudia Tajs [email protected]
Robert Niedbałowski, były likwidator KS Machów nie obawia się postępowania prokuratorskiego.
Robert Niedbałowski, były likwidator KS Machów nie obawia się postępowania prokuratorskiego. Klaudia Tajs
Likwidowana spółka nie musi być wrakiem finansowym. Kopalnia Siarki Machów była traktowana jak dobry wujek, na którego pomoc zawsze można liczyć. Pieniądz pomocy płynął szerokim strumieniem.

Audyt za okres 14 miesięcy

Audyt za okres 14 miesięcy

Audyt w Kopalni Siarki Machów Spółka Akcyjna w Likwidacji przeprowadził biegły rewident z Podkarpacia. Audyt został przeprowadzony za okres 14 miesięcy. To czas, kiedy likwidatorem w Kopalni Siarki Machów był Robert Niedbałowski, czyli od 1 października 2013 do 12 grudnia 2014 roku. Audyt nie obejmował kosztów wydatkowanych z pieniędzy przeznaczonych na działalność Kopalni przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Z wynikami audytu najpierw zapoznał się obecny likwidator, a następnie właściciel spółki, czyli prezydent Tarnobrzega, który przedstawił je na konferencji prasowej.

Likwidowana Kopalnia Siarki Machów Spółka Akcyjna nie powinna wzbudzać zainteresowania. Ograniczane zatrudnienie, wyprzedaż majątku i rekultywacja pokopalnianych terenów, czego finalnym efektem jest już Jezioro Tarnobrzeskie, biegnie swoim torem. Tymczasem o spółce co jakiś czas mówi się głośno, i to przede wszystkim w aspekcie wydawanych przez jej władze pieniędzy.

Nagrody za dobrą likwidację

W maju ubiegłego roku o Kopalni Machów stało się głośno, kiedy okazało się, że Robert Niedbałowski, poprzedni prezes Kopalni Siarki Machów, późniejszy likwidator, oraz Witold Bochyński, dyrektor do spraw ekonomiczno-finansowych i główny księgowy otrzymali nagrody po około 50 tysięcy złotych każdy. Roman Szymczak, ówczesny przewodniczący Rady Nadzorczej Kopalni Siarki Machów SA w Likwidacji w pisemnym komunikacie poinformował, że Zarządowi Kopalni Machów przyznano nagrody roczne w uznaniu za wzorową realizację planu likwidacji przedsiębiorstwa, czego dowodem jest choćby pozytywna opinia pokontrolna Najwyższej Izby Kontroli.

Temat wysokości nagród wywołał szeroką dyskusję społeczną. Najczęściej pojawiające się pytanie dotyczyło słuszności i zasadności wypłaty tak wysokich nagród w spółce zatrudniającej wówczas 50 osób, której finansowanie do 2015 roku spoczywa na barkach Narodowego Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Co prawda nagrody wypłacono z pieniędzy wypracowanych w tamtym czasie przez spółkę (pieniądze pochodziły głównie ze sprzedaży majątku, czyli gruntów i maszyn), jednak niesmak pozostał. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zlecił kontrolę w spółce.

Nie stwierdzono nieprawidłowości, a jedno z zaleceń mówiło o tym, że z chwilą postawienia spółki w stan likwidacji, wypłata nagród nie będzie już możliwa. O wypłacie nagród za sprawą mediów dowiedzieli się także związkowcy ze spółki, którzy przypomnieli, że nieliczna załoga także czeka na premie z tytułu wypracowanych przez spółkę zysków. Ostatecznie premie załodze przyznano.

Po audycie o spółce znowu głośno

Temat Kopalni Siarki Machów w Likwidacji wrócił z hukiem przed kilkoma dniami. Najpierw za sprawą Wojciecha Wąsika, obecnego likwidatora spółki, powołanego przez nowego prezydenta Tarnobrzega Grzegorza Kiełba, który jako jednoosobowy przedstawiciel Walnego Zgromadzenia zapoznał nas z wynikami przeprowadzonego w spółce audytu. Audyt wewnątrz spółki został przeprowadzony w celu sprawdzenia, jak poprzedni zarząd gospodarował majątkiem likwidowanej spółki. Zdaniem Wojciecha Wąsika, wyniki pozostawiają wiele do życzenia i wywołują lawinę pytań.

- Biegła rewident stwierdziła wydatki, które nie powinny mieć miejsca, na poziomie 370 tysięcy złotych - tłumaczy likwidator. - Są to wydatki za 2014 rok. - To przede wszystkim darowizny, sponsoring i zakup przedmiotów nie związanych z działalnością kopalni pozostającej w likwidacji. Tak wysokie darowizny dziwią, bowiem w lutym i marcu ubiegłego roku zobowiązania kopalni sięgały ponad 500 tysięcy złotych. To między innymi zaległości z tytułu podatku od nieruchomości, jakie kopalnia powinna wypłacać ościennym gminom.

Pieniądz płynął szerokim strumieniem
Jako drugi z wynikami audytu zapoznał się prezydent Tarnobrzega. Miał do tego prawo, a nawet obowiązek, jako przedstawiciel gminy, która jest właścicielem likwidowanej spółki. O zaskakujących pozycjach w dziale darowizny i zakupy Grzegorz Kiełb mówił podczas konferencji. Prezydent podawał kolejne wydatki i kwoty, jakie wydano z kasy likwidowanej spółki.

- Wydano ponad 112 tysięcy złotych jako darowizny pieniężne wypłacone bezpośrednio z rachunku bankowego bez dokumentowania fakturami - wyliczał prezydent. - Ostatnie stowarzyszenia otrzymały takie granty już po przegranych wyborach. Co prawda tych wszystkich grantów jest 41, przy czym te stowarzyszenia się dosyć często powtarzają.

Z informacji Grzegorza Kiełba wynika, że 17 listopada po pierwszej turze wyborów Klub Kajakowy Jezioro Tarnobrzeg, w którym członkiem jest były likwidator Robert Niedbałowski, otrzymał trzy tysiące złotych. Z kolei 26 listopada Szkoła Podstawowa nr 10 otrzymała dwa tysiące złotych, Liga Ochrony Przyrody 1 tysiąc złotych. Na liście obdarowanych w pierwszych dniach grudnia są także: Jacht Klub Kotwica, Stowarzyszenie Esteka, Stowarzyszenie Tarnobrzeskie Forum Rozwoju, Zespół Szkół im. Staszica.

- W ostatnich dniach funkcjonowania w Kopalni pana Roberta Niedbałowskiego Stowarzyszenie Chrońmy Zwierzęta otrzymało dwa tysiące złotych - dodał prezydent. - Jeszcze raz pomoc otrzymał Klub Kajakowy.

Zdaniem prezydenta Kiełba, poprzedni likwidator niezgodnie z celami likwidacji wydał ponad 100 tysięcy złotych na umowy zawarte z Klubem Sportowym Siarka Tarnobrzeg na usługi reklamowe w postaci banerów. Dwie plansze zostały umieszczane na stadionie miejskim przy al. Niepodłegłości oraz na stadionie przy ulicy Zwierzynieckiej. - Na początku to były kwoty dwa tysiące złotych plus VAT - przypomniał prezydent. - Kwoty te co chwilę były podwyższane. Był to baner - "Kopalnia Siarki w Likwidacji". Co reklamowała? Do końca trudno powiedzieć. Reklamowała siebie.

Okazjonalny kufel i kosztowny jubileusz

Wydatki, wobec których nie można przejść obojętnie, zdaniem obecnych władz miasta, to pieniądze wydane na okazjonalny kufel oraz koszty związane z obchodami 60 rocznicy Zagłębia Siarkowego, jakie przypadły na maj ubiegłego roku, w ramach Dni Tarnobrzega. - Wydatki na usługi gastronomiczne, hotelowe, mówimy o restauracji, która mieści się w Sandomierzu, to była kwota jednorazowa, kiedy kopalnia wydała 21 tysięcy złotych - podlicza prezydent. - Na co konkretnie? Też nie mamy opisu. Gości w tym hotelu bawił kabaret za kwotę 14 tysięcy złotych. Jest jeszcze okazjonalny album za kwotę 46 tysięcy złotych.

Zainteresowanie wzbudziła jedna z faktur z listopada 2014 roku. - Rzecz zadziwiająca - dodał prezydent. - 19 listopada kopalnia w agencji reklamowo-artystycznej w Tarnobrzegu zakupiła kufel okazjonalny z nadrukiem za kwotę 9 tysięcy 900 złotych. Nie wiemy, gdzie jest ten kufel. Rok wcześniej, w tym samym czasie, za taką samą kwotę kopalnia kupiła 272 kufle.

Pensje, nagrody, odszkodowania

W 2014 roku ze względu na nagrody wypłacanie między inymi likwidatorowi i głównemu księgowemu kopalnia przekroczyła wskaźniki wynagrodzeń finansowanych przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i ze swoich środków musiała ponieść dodatkowe koszty. Była to kwota 46 tysięcy złotych. - Jeżeli te nagrody byłyby w mniejszej ilości albo tych nagród by nie było, kopalnia nie straciłaby swoich pieniędzy, szczególnie, że ich nie ma - tłumaczy prezydent. - W 2014 roku pan Robert Niedbałowski jako likwidator kopalni zarobił ponad 258 tysięcy złotych, z czego ponad 62 tysięcy złotych stanowiła nagroda roczna. W czasie wypłaty nagród, a więc był to luty-marzec 2014 rok, strata spółki wynosiła 534 tysiące złotych.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO

Audyt pokazał wydatki, które nie powinny mieć miejsca - mówi Wojciech Wąsik, likwidator.
(fot. Klaudia Tajs)

Z informacji podanej przez prezydenta Kiełba wynika, że w 2013 roku zarobki likwidatora i jego zastępcy były zdecydowanie większe. - W tamtym czasie Kopalnia Siarki Machów przekształcała się w Kopalnię Siarki Machów w Likwidacji i panowie otrzymali odszkodowania i odprawy - dodaje prezydent. - Likwidator Niedbałowski jako prezes kopalni, a później likwidator zarobił łącznie 417 tysięcy złotych w samej kopalni, z czego ponad 41 tysięcy złotych stanowiła nagroda roczna. Kolejne 145 tysięcy złotych stanowiła odprawa i odszkodowanie.

Żałosne oskarżenia kompromitujące urzędującego prezydenta miasta

Robert Niedbałowski, były likwidator Kopalni Siarki Machów Spółka Akcyjna w Likwidacji do zarzutów obecnego likwidatora Wojciecha Wąsika i prezydenta Tarnobrzega początkowo odniósł się w rozmowie telefonicznej. Szerzej do porażających wyników audytu, jak to określił prezydent Grzegorz Kiełb, Robert Niedbałowski odniósł się w oświadczeniu, w którym punkt po punkcie odpiera zarzuty uwypuklone w audycie i zobrazowane na konferencji w magistracie.

- Po obejrzeniu konferencji w Urzędzie Miasta stwierdzam, że jeżeli coś jest porażające, to nie wyniki audytu w Kopalni Siarki Machów w Likwidacji, lecz kampania oszczerstw, pomówień i prymitywnych kłamstw, której Grzegorz Kiełb wciąż nie zaprzestaje - wyjaśnia Robert Niedbałowski. - To smutne i żałosne, że Grzegorz Kiełb, dwukrotnie ukarany przez niezawisłe sądy za kłamstwa, nie wyciągnął z tego żadnych wniosków, tylko brnie w kolejne kłamstwa.

Kolejne kontrargumenty

- Grzegorz Kiełb podał, że banery Kopalni Siarki Machów na stadionach zawierały jedynie nazwę Kopalni, co jest nieprawdą, bo była na nich umieszczona oferta zbywania nieruchomości, co przecież jest misją przedsiębiorstwa w likwidacji - dodaje Robert Niedbałowski.

W kwestii wsparcia lokalnych stowarzyszeń, z których gro skorzystało z pomocy finansowej w obliczu przegranych wyborów samorządowych, były likwidator tłumaczy. - Wystarczyłoby, sięgnął do Statutu Spółki i Regulaminu Rady Nadzorczej, aby dowiedzieć się, że w przypadku darowizn dla organizacji pozarządowych realizujących zadania publiczne, w szczególności zadania własne gminy, faktury nie są wymagane. Organizacje przeznaczają darowizny na swoje cele statutowe, a nie na zakupy konkretnych towarów, które muszą udokumentować darczyńcy fakturami VAT.

Co z kosztownymi obchodami 60-lecia Zagłębia Siarkowego? - Kopalnia nie wydała wymienionej kwoty za wykonanie jednego okolicznościowego kufla, lecz prawie trzystu sztuk i wszystkie wzorem lat ubiegłych trafiły do rąk uczestników Karczmy Piwnej - tłumaczy były likwidator. - Nie było żadnego spotkania w hotelu w Sandomierzu, ani żadnym innym hotelu. Wymienione kwoty stanowiły koszt obchodów 60-lecia kopalni zorganizowanych wyłącznie w Tarnobrzeskim Domu Kultury. Zaproszono około 500 osób.

Były likwidator zarzuca prezydentowi manipulację cyframi. - Nagrody wypłacone były za rok bilansowy, który zakończył się zyskiem w kwocie ponad dwóch milionów złotych - tłumaczy. - Odprawy w 2013 roku wynikały z zawartych umów i przepisów prawa pracy, które jednoznacznie regulują zasady zobowiązań z tytułu takich zapisów. Podobne regulacje dotyczą wykorzystywania urlopu lub wypłat ekwiwalentu za urlop. Kwestionowanie takich zapisów i regulacji odbieram za nieuprawnione kwestionowania obowiązującego prawa - dodał Niedbałowski.

Sprawę oceniają prokuratorzy
Kilka dni po zapoznaniu się z wynikami audytu Wojciech Wąsik złożył w Prokuraturze Rejonowej w Tarnobrzegu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa niegospodarności przez poprzedni zarząd likwidowanej kopalni. Sprawę prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Rzeszowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie