- Wróciłem z pracy i na podwórku usłyszałem rozpaczliwe miauczenie kota - opowiadał nam później Piotr Frąk, mieszkaniec kamienicy. -zainteresowało mnie to, bo jego głos dochodził jakby spod ziemi. Szybko zorientowałem się, że to z kanalizacji. Żal zwierzaka, więc zawiadomiłem o tym służby.
Strażacy za pomocą kamery spenetrowali kanały, ale kota nie zauważyli. Na razie stworzyli mu możliwość samodzielnego opuszczenia pułapki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?