Twierdzą, że to był czysty przypadek. Ona w totka nie gra wcale, on zrobił to dosłownie kilkanaście razy, sporadycznie, w dniu wielkich kumulacji. - Tym razem kupowałem gazetę w sklepie i przy okazji puściłem trzy zakłady na chybił-trafił. Oczywiście zupełnie bez szczególnej wiary, że cokolwiek wygram - mówi mężczyzna. - Dobrze, że był w sklepie beze mnie, bo z pewnością odradziłabym mu grę. Jestem sceptycznie nastawiona do tego typu rozrywek, raczej nie wierzyłam, że mogą się tak skończyć - dodaje żona zwycięzcy.
O tym, że czeka na nich 13 milionów złotych dowiedzieli się następnego dnia po ogłoszeniu szczęśliwych liczb. - Usłyszeliśmy, że wygrana padła w Szydłowcu, więc nas to zainteresowało. Sprawdziliśmy wyniki w domu. Natychmiast wychwyciłem ciąg powtarzających się liczb. Byłem w prawdziwym szoku - relacjonuje szczęśliwiec. - Żona nie wierzyła. Zareagowała dość powściągliwie, ja nieco bardziej emocjonalnie. Uściskaliśmy się - mówi.
Mimo że od czasu, gdy dowiedzieli się o wygranej minęło już ponad tydzień, nadal są w szoku. - Nie mogę spać, źle się czuję, bo ciągle przeżywam - mówi żona zwycięzcy.
Na co wydadzą pieniądze? Nie wiedzą. Wydają się być bardziej przerażeni, niż szczęśliwi. - Cieszymy się, to prawda, lecz taka suma pieniędzy jest nieco przytłaczająca. Gdy żyje się od pierwszego do pierwszego bez szczególnego zbytku, człowiek ma prawo być zagubiony. Gdyby to była chociaż jedna dziesiąta tej sumy, łatwiej byłoby podjąć decyzję, co zrobić z wygraną - przyznaje kobieta. - Spróbujemy nie szaleć, zaoszczędzimy dla dzieci, poczekamy aż emocje opadną, żeby podjąć racjonalne decyzje - dodaje milioner.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?