Zobacz odcinek You can dance z udziałem ostrowczanki Klaudii Sadło
- Jestem tu żeby wytańczyć moje marzenia i moją przyszłość - mówiła przed występem Klaudia Sadło, 18-letnia tancerka z Ostrowca Świętokrzyskiego.
Klaudia zatańczyła z Mateuszem Sobecko dancehall do choreografii Sonii Soupha. Jurorzy byli pod wrażeniem. - Muszę powiedzieć, że było super. Fajna energia, wiecie co robicie na scenie. Wielkie brawa dla Ostrowca i Ślęzaków - skomentował Michał Piróg. - To był prawdziwy dancehall, Klaudia rządziła na scenie - przyznał Agustin Egurrola.
W każdym odcinku trzy najsłabsze duety jurorzy nominują do występów solo. Od głosów widzów zależy, którzy tancerze zostają w programie, a którzy odpadną. Co tydzień dwójka tancerzy pożegna się z programem.
W miniony poniedziałek decyzją widzów z You Can Dance odpali Patryk Brdej i Monika Radziszewska.
Kolejny odcinek programu w poniedziałek o godzinie 21 w telewizji TVN.
Czytaj więcej: Rozmowa z Klaudią Sadło
Jakie gatunki muzyki i tańca lubisz najbardziej?
- Najbardziej odnajduję się w hip-hopie. Uwielbiam taniec za to, że dzięki niemu można odkrywać cały czas nowe emocje. Dodaje mi pewności siebie.
To właśnie zaprezentowałaś podczas castingu do "You Can Dance" w Krakowie i bardzo spodobało się jurorom. Spodziewałaś się tego?
- Może miałam jakieś małe przeczucie, że uda mi się dostać na warsztaty. Nie byłam pewna, ale od początku planując udział w castingu, moim celem był bilet. Najbardziej bałam się Michała Piróga. Wydaje mi się, że w poprzednich edycjach to z jego ust padały najostrzejsze słowa, a usłyszeć krytyczną opinię na swój temat to nic miłego.
Jaka atmosfera panowała podczas castingów?
- Była rywalizacja, ale taka zdrowa. Wszystkich nas łączy taniec i fajnie było mieć świadomość, że jest dookoła tyle osób z tą samą pasją. Jednak trzeba przyznać, że nikt nie odpuszczał. Każdy chciał walczyć o bilet. Wszyscy wykorzystywali czas przed wejściem, ćwiczyli, żeby jak najlepiej się zaprezentować.
Brałaś już kiedyś udział w tego typu rywalizacji?
Nigdy nie brałam udziału w profesjonalnych zawodach tanecznych, więc bilet na warsztaty, a później wejście do finałowej czternastki był ogromnym zaskoczeniem. Kiedy potem rozmawiałam z mamą przez telefon wciąż nie wierzyłam, że się udało.
Na nagraniach z Sewilii widać, jak wiele emocji towarzyszyło warsztatom i występom. Przyznałaś, że nie czujesz się dobrze w niektórych gatunkach muzycznych?
- Nie czuję jazzu w ogóle, co było widać. Czułam się niezgrabnie i miałam wrażenie, że w ogóle nie pasuję do tego towarzystwa. Zastanawiałam się, co ja tam robię, wśród tych dużo lepszych ode mnie tancerzy.
Ale były też miłe momenty, na przykład gdy pochwalił cię partner z pary?
Teraz jesteś w finałowej czternastce i kibicuje ci całe miasto. Znajomi namawiają do głosowania nawet za pośrednictwem internetu.
- Od początku odbieram bardzo ciepłe i miłe komentarze. Nie spodziewałam się takiej reakcji i to od ludzi, których nawet nie znam. Bardzo dużo przychylnych opinii i komentarzy dostałam na Facebooku. Komputer zacinał się od ciągłych powiadomień i wiadomości. Nie spodziewałam się aż tak dużego zainteresowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?