Miał on różne formy. W większych miastach były pikiety, marsze milczenia, demonstracje. W regionie radomskim pielęgniarki i położne na znak solidarności zawodowej pracowały w czarnych koszulkach.
-To tylko symbol, my walczymy o lepsze warunki pracy i płacy - powiedziała podczas środowej konferencji prasowej Anna Trzaszczka, przewodnicząca ZZPiP w szpitalu przy Tochtermana.
Pielęgniarki domagają się regulacji systemowych. Chcą by w szpitalach w których pracują zwrócono uwagę na zakres ich obowiązków, a także to, że średnia wieku pielęgniarek zatrudnionych na oddziałach i w poradniach wynosi 48 - 50 lat.
- Jeśli nie będzie radykalnych rozwiązań, które przyciągną młode pielęgniarki do pracy, to za kilka lat nie będzie kto miał się opiekować pacjentami.
Czarno na znak solidarności było w szpitalu w Pionkach.
- Walczymy o swoje prawa. Położna po 35 latach pracy w zawodzie nie zarabia godziwych pieniędzy - mówi oddziałowa Małgorzata Mroczkowska.
Głównym postulatem wszystkich protestujących jest wzrost wynagrodzeń o 1500 złotych, by zachęcić do pracy młode osoby.
Siostry domagają się zmniejszenia obciążenia pracą administracyjną na rzecz pracy przy pacjencie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?