Tak uzasadniał swój główny postulat gospodarczy: podniesienie kwoty wolnej od podatku z obecnych 3 tysięcy złotych do 75 tysięcy złotych.
Kandydat spotkał się ze swoimi sympatykami i członkami partii, odpowiadał na pytania dziennikarzy. Przekonywał, że rozbudowana polityka socjalna państwa nie ma sensu.
- W Polsce mniej więcej 80 procent pieniędzy wydawanych na cele socjalne idzie nie do tych osób, co trzeba. To pokazuje jak ten system jest niewydolny, jak marnotrawi się pieniądze - mówił Jacek Wilk.
Przekonywał, że większość różnego rodzaju dodatków socjalnych należy zwyczajnie zlikwidować.
- W takich miejscowościach jak Radom albo Szydłowiec, gdzie jest wysokie bezrobocie, ważne jest to, aby przedsiębiorcy nie bali się inwestować, zatrudniać ludzi. Państwo polskie nie może im przeszkadzać. Rząd nie stworzy tak naprawdę ani jednego miejsca pracy, to gospodarka ma wpływ na rynek pracy - powiedział Jacek Wilk.
Dodał, że stworzenie jednego miejsca pracy w budżetówce powoduje skreślenie dwóch miejsc pracy w gospodarce rynkowej.
Odpowiadając na pytania stwierdził, że najlepszym modelem ochrony zdrowia są prywatne ubezpieczenia zdrowotne. Mówił, że sam ma wykupiony abonament dla siebie i swojej pięcioosobowej rodziny.
- Płacę trochę ponad cztery tysiące złotych rocznie. W ramach tego abonamentu mam ponad 80 procent usług, których potrzebuję. Łącznie z przyjazdem lekarza do domu, do moich dzieci. Mogę się umówić drogą internetową ze specjalistą - chwalił prywatną służbę zdrowia kandydat Kongresu Nowej Prawicy.
Dodał, że w tym wszystkim jest tylko jeden problem. - Razem z żoną musimy też płacić obowiązkowe składki na ZUS, mimo że z tego nie korzystamy - stwierdził.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?