Uczniowie z gimnazjum w Cieszkowach uczestniczyli w oświęcimskim Marszu Żywych 2015

- Wyjazd do Auschwitz-Birkenau to uniwersum humanistyczne. Oświęcim jest najwyższą odmianą zła, które człowiek wyrządził człowiekowi - podkreśla z przekonaniem Krzysztof Nurkowski, nauczyciel historii oraz wiedzy o społeczeństwie w Gimnazjum w Cieszkowach.

Najgłębsze pokłady zła

48 uczniów - wraz z pedagogami: Małgorzatą Bochniak, Agatą Pasternak, Małgorzatą Robak, Krzysztofem Nurkowskim - w drugiej połowie kwietnia pojechało na Marsz Żywych do Oświęcimia. Byli w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, założonym przez hitlerowców w okresie II wojny światowej. W "miejscu zbrodni i zła", gdzie mordowano tysiące ludzi.

- Właśnie tu, w Oświęcimiu poznajemy najgłębsze pokłady ucieleśnionego zła, perfidii i manipulacji ludzkiej. Dlatego uznałem, że Marsz Żywych to dobry przykład wspólnoty ludzi - nazwijmy to dobrej woli - która tym symbolicznym gestem uczestnictwa podkreśla swoją empatię ofiarom Holokaustu - zaznacza Krzysztof Nurkowski, zajmujący się badaniami zbrodni dokonanych przez nazistów podczas II wojny światowej.

Odkryć siebie samego

Wizyta w "obozie śmierci", zetknięcie się ze śladami zbrodni hitlerowskich - zrobiło na gimnazjalistach ogromne wrażenie. Wychodzili stamtąd głęboko poruszeni. Niektórzy długo nie mogli dojść do siebie...

Ale było coś jeszcze. Mieli okazję zetknąć się z tysiącami doskonale zorganizowanych, ubranych kolorowo młodych Izraelczyków. Oni też wzięli udział w Marszu Żywych 2015.

- Taki wyjazd daje satysfakcję z odkrywania samego siebie w nowych, czasami bardzo wrażliwych sytuacjach. Pozwala poznać swoje "ja", uwrażliwia na traumy historyczne i społeczne - twierdzą zgodnie drugoklasistki Kamila Derlatka i Alicja Paczkowska.
Koszty podróży gimnazjalistów z Cieszków do Oświęcimia pokryło Ministerstwo Edukacji Narodowej.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KAZIMIERSKIEGO