Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Świercz odwoła się od decyzji o wyrzuceniu go z Platformy, ale swoich krytycznych opinii nie odwołuje

Paweł WIĘCEK
Grzegorz Świercz
Grzegorz Świercz
Mocna odpowiedź Grzegorza Świercza na decyzję krajowego sądu koleżeńskiego Platformy Obywatelskiej o wyrzuceniu go z ugrupowania.

Posiedzenie partyjnej temidy w sprawie byłego wicemarszałka województwa i byłego wiceprzewodniczącego Platformy w województwie odbyło się we wtorek w Warszawie. Grzegorz Świercz stanął przed sądem na wniosek Zarządu Regionu PO.

Przypomnijmy. W połowie grudnia zeszłego roku na łamach "Echa Dnia" Grzegorz Świercz poddał surowej krytyce działania regionalnych władz partii w kampanii do wyborów samorządowych. Jego zdaniem odpowiedzialność za to, że reprezentacja Platformy w sejmiku województwa skurczyła się z sześciu do trzech radnych, ponosi szefowa formacji w województwie posłanka Marzena Okła-Drewnowicz oraz szef sztabu wyborczego Artur Gierada.

Grzegorz Świercz podważył także decyzję Rady Regionu partii o wskazaniu Jana Maćkowiaka (także wiceprzewodniczącego partii) na wicemarszałka województwa. Podkreślił, iż to on posiada wyższe kompetencje do sprawowania tej funkcji. Janowi Maćkowiakowi zarzucił brak odpowiedniego wykształcenia do sprawowania nadzoru nad pracą podległych mu departamentów w Urzędzie Marszałkowskim. Za naganne uznał także to, iż Jan Maćkowiak w okresie pełnienia stanowiska członka Zarządu Województwa nie uzupełnił luk w edukacji. - Ta orkiestra gra jak na Titanicu - podsumował Grzegorz Świercz.

Krajowy sąd koleżeński PO wysłuchał obu stron sporu. W roli świadków wystąpili poseł Artur Gierada oraz Jan Maćkowiak. Grzegorz Świercz odpierał zarzuty, ale ostatecznie zapadł nieprawomocny wyrok o wykluczeniu go z szeregów ugrupowania.

- Od początku wiedziałem, że tak się stanie. Gdybym wygrał, byłoby to wotum nieufności wobec obecnych władz partii w regionie i wówczas należałoby przysłać komisarza - mówi Grzegorz Świercz. Polityk zapowiada, że złoży odwołanie do Zarządu Krajowego od wyroku. - To nie kwestia mojego statusu, ale wciąż leży mi na sercu dobro tej partii, bo nie jest prawdą, że posłowie Gierada i Okła-Drewnowicz mają monopol na postrzeganie dobra partii. Podtrzymuję zarzut, że to oni ponoszą bezpośrednią winę za klęskę w wyborach, ale starają się uciec od tego i zrzucić winę na kogoś innego. Nie pozwolę sobie przypisać winy za porażkę - wyjaśnia Grzegorz Świercz.

Samorządowiec podkreśla, że nie żałuje siedmiu lat spędzonych w szeregach Platformy. - W tej partii jest wielu porządnych ludzi, ale w światku lokalnym obcowanie z niektórymi ludźmi było przykrym doświadczeniem. Piszą o mnie konfliktowy dlatego tylko, że posługuję się prawdą i mam zwyczaj mówienia jej wprost. Nie knuję intryg, a wiele
osób na tym opiera swoją karierę polityczną - ocenia Grzegorz Świercz.

- Jestem zdumiony, że dorosły człowiek, który nie dostał rekomendacji, by pełnić funkcję, zachowuje się jak mały chłopiec, któremu zabrano zabawkę i z płaczem wszystkich dookoła atakuje. Ta dyskusja PO nie służy. Przepraszam opinię publiczną, że musi tego wysłuchiwać - mówi poseł Artur Gierada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie