ŁKS Łódź - Korona Kielce 1:2 (0:1)
Bramki: Adam Zawierucha 20, Krzysztof Słaby 90+2 z karnego - Przemysław Nawrocki 76.
Korona: Marzec - Niestój (60. Tasarz), Zapała (69. Korcz), Kwiatek Jasiak - Cedro, Mokrzycki, Gębalski (80. Makocki) - Kowalczyk (75. Krzymieński) - Zawierucha, Słaby.
W pierwszej połowie Korona miała jedną dobrą okazję i ją wykorzystała. W 20 minucie Gębalski dograł do Krzysztofa Słabego, ten uruchomił w polu karnym Adama Zawieruchę, który uderzeniem z kilku metrów pokonał bramkarza ŁKS. Okazję przed przerwą mieli też miejscowi, ale nie potrafili jej wykorzystać.
Po zmianie stron przewagę uzyskali piłkarze Korony, ale stracili bramkę i dopiero w doliczonym czasie gry zapewnili sobie zwycięstwo i to z rzutu karnego.
W 51 minucie sam na sam z bramkarzem gospodarzy wyszedł Zawierucha, ale trafił piłką w słupek, a w 68 po prostopadłym zagraniu Michała Cedro, przed szansą stanął Mateusz Kowalczyk, przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką.
Te sytuacje zemściły się na Koronie w 76 minucie, gdy po rzucie wolnym w środkowej strefie piłka trafiła na głowę Przemysława Nawrockiego, a ten wyrównał.
Korona parła do przodu i udało się jej zdobyć zwycięską bramkę w 92 minucie. Kamil Makocki minął dwóch obrońców i został sfaulowany w szesnastce, a ewidentny rzut karny na bramkę zamienił Słaby.
- W pierwszej połowie gra była wyrównana, w drugiej mieliśmy przewagę i okazje, ale straciliśmy bramkę. Na szczęście udało się zdobyć tę zwycięską - podsumował trener Marek Mierzwa, który prowadzi zespół razem z Cezarym Ruszkowskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?