Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Wybory samorządowe były sfałszowane - mówi poseł PiS Marek Suski (wideo)

ik
- Instrukcję dostali wszyscy członkowie zespołów ochrony wyborów - mówi Poseł Marek Suski (z prawej). Na zdjęciu z senatorem Stanisławem Karszewskim.
- Instrukcję dostali wszyscy członkowie zespołów ochrony wyborów - mówi Poseł Marek Suski (z prawej). Na zdjęciu z senatorem Stanisławem Karszewskim. Tadeusz Klocek
Teraz partia chce patrzeć na ręce członkom komisji i zbierać dowody do ewentualnych pozwów. Powołała więc zespoły ochrony wyborów w każdej gminie, a nawet lotne zespoły interwencyjne.

Prawo i Sprawiedliwość do zbliżających się wyborów prezydenckich przygotowuje się od dawna i skrupulatnie. Powstały struktury, które koncentrują się na pilnowaniu komisji wyborczych.

- Jak się nie przypilnuje to wynik może być sfałszowany - uważa poseł Marek Suski.

Najwyżej jest Centralne biuro ochrony wyborów, później mamy okręgowe biura i zespoły ochrony na poziomie powiatu i gminy.

- Chcemy zminimalizować fałszowanie wyników na poziomie podstawowym, w komisjach okręgowych - twierdzi Marek Suski.

Wszyscy reprezentanci Prawa i Sprawiedliwości w komisjach wyborczych przeszli specjalne szkolenia, później pisali testy. Dostali też instrukcje ochrony wyborów. Znalazły się w nich akty prawne dotyczące przeprowadzania wyborów. Ale są też tabelki z rubrykami do wypełnienia. "Strażnicy" PiS-u będą w nie wpisywać na przykład, kiedy opieczętowano karty, czy członkowie komisji wertowali spisy wyborców, czy urna przez rozpoczęciem głosowania była pusta, czy lokal wyborczy był otwarty w wyznaczonych godzinach.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z RADOMIA

Do instrukcji dołączono też wzór pozwu wyborczego. Ale zapisano w nim też praktyczne uwagi, dla przykładu przypomnienie o konieczności zabrania dowodu tożsamości, ale też radę o przygotowanie prowiantu na cały dzień.
Członkowie komisji mają zapisywać uwagi na temat przebiegu wyborów. Podpisali też oświadczenia, że prześle kopię protokołu Do sztabu powiatowego.

- Żeby była podstawa do ewentualnych pozwów sądowych - wyjaśnia Marek Suski.

Na 518 komisji wyborczych w regionie radomskim w 473 będą przedstawiciele PiS przeszkoleni w ramach zespołów ochrony wyborów. Tam, gdzie partia nie ma swoich ludzi wystawi po dwóch mężów zaufania.

Poseł opowiada też o zespołach interwencyjnych, które 10 maja będą gotowe do akcji i to w każdym powiecie regionu. Na wezwanie będzie czekał między innymi prawnik. Brygada będzie miała do dyspozycji samochód i kamerę.

- Jeśli, ktoś z naszych zespołów zaobserwuje na przykład wynoszenie kart wyborczych z lokalu będzie dzwonił, a zespół interwencyjny będzie to wszystko filmował - opowiada poseł Suski.

W każdej gminie Prawo i Sprawiedliwość ma wytypowane komisje, które będą pod specjalnym nadzorem, w samym Radomiu podobno są trzy takie komisje. To tam zdaniem przedstawicieli partii wyniki wyborów samorządowych budziły największe wątpliwości.

- Nie powiem, które to komisje, bo ci którzy fałszują nie mogą wiedzieć i spodziewać się lotnych kontroli - mówi Marek Suski.

Lotnych kontroli dokonywać mają niespodziewanie członkowie zespołów interwencyjnych. Tyle zdradził poseł Suski.

- Chcieliśmy, żeby w lokalach wyborczych były kamery i przezroczyste urny, ale PO i PSL odrzuciły taki projekt - mówi Marek Suski. - To dawanie pola do nadużyć. Mamy prawo się przed nimi bronić. Nie chcemy cudów nad urną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie