Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć noworodka w powiecie sandomierskim znów przed sądem w Kielcach. Matka i babka na ławie oskarżonych

elzem
Po raz drugi kielecki Sąd Okręgowy będzie starał się ustalić jaka tragedia w lutym 2013 roku doprowadziła do śmierci nowo narodzonej dziewczynki z powiatu sandomierskiego. Na ławie oskarżonych zasiadają matka i babka dziecka.

67-letnia babka dziecka sama dochowała się dziesięciorga dzieci. Kilkoro się już usamodzielniło, niektórzy wciąż mieszkają w rodzinnym domu w gminie Obrazów w powiecie sandomierskim. Troje dzieci jest niepełnosprawnych, syn i córka są głuchoniemi, zaś kolejny syn ma zespół Downa. Córka, która w tym procesie zasiada razem z 67-latką na ławie oskarżonych jest upośledzona w stopniu umiarkowanym. 32-letnia druga z oskarżonych jest mężatką, ale mąż od kilku lat nie mieszka z nią i dwójką ich dzieci. 16-letnia córka oskarżonej, jak i jej 11-letni syn przebywają w specjalnym ośrodku, zaś ich matka ma ograniczone prawa rodzicielskie.

32-latka, podobnie jak i jej matka, utrzymywała się z prac dorywczych. Wiosną 2012 roku pracował u swego dalekiego kuzyna w sąsiedniej miejscowości. 50-paroletni mężczyzna i młodsza o dwadzieścia lat kobieta mieli romans, późną jesienią 2012 roku 32-latka zorientowała się, że jest w ciąży.

Jak opowiadała przed prokuratorem, cieszyła się z dziecka, jej nowy partner ponoć także. - Chciał, żebym u niego zamieszkała, ale nie zgodziłam się ze względu na moje dzieci. One przyjeżdżały do mojego rodzinnego domu na święta, wiem, że chciały tam bywać - tłumaczyła śledczym w przesłuchaniu. Gdy kobieta przyznała się matce ze swego odmiennego stanu ta miała zacząć na nią krzyczeć i grozić, że nie będzie wychowywała kolejnego "bękarta". - Wyzywała mnie od najgorszych, podobnie jak jeden z braci. Znikałam z domu i pomieszkiwałam u mojego partnera, nie chciałam tam być, jak matka piła - wyjaśniała prokuratorowi 32-latka.

Inaczej zapamiętała to 67-latka: - Cieszyłam się z tego dziecka, chociaż córka nigdy faktycznie nie przyznała że jest w ciąży. Kilka razy mówiłam jej, żeby szła do lekarza. Dałam jej nawet pieniądze, ale nie wiem czy była.

Feralnego dnia, 22 lutego 2013 roku 32-latka przyszła do swego rodzinnego domu z wizytą. - W domu był wtedy jeden z braci i matka. Około godziny 12 w południe zaczęłam odczuwać ból brzucha i pleców. Wiedziałam, że zaczęły się bóle porodowe. Położyłam się na łóżku i urodziłam. Wiem, że była to dziewczynka. Matka odebrała poród, wzięła na ręce płaczące dziecko i powiedział: "nie zobaczysz tego bękarta". Prosiłam, żeby oddała mi dziecko, ale ona przycisnęła ręką buzie i nosek dziecka i przytrzymała tak z dziesięć minut, a później owinęła w coś i wyszła z domu - wynikało z wyjaśnień kobiety.

Z kolei zaś według 67-etniej oskarżonej, tego dnia jej córka przyszła do domu po czym wyszła po wodę, a gdy wróciła jej matka zauważyła krwawe palmy na spodniach i brak ciążowego brzucha. - Zapytałam co się stało, a ona mi powiedział, że to nie moja sprawa. Pytałam o dziecko, ale córka nic nie powiedziała, przebrała się i położyła do łóżka. Nie wiem, czemu ona mnie oskarża o coś, czego nie zrobiłam. Wychowałam swoje dzieci i jej dzieci, i to, które miało być, też bym wychowała - tłumaczyła przed sądem 67-latka.

Sprawa wyszła na jaw po tym, jak miesiąc po narodzinach i śmierci dziecka opiekunka socjalna rodziny zauważyła, że 32-latka nie jest w ciąży, a dziecka nigdzie nie ma. Zawiadomiona policja odnalazła zwłoki noworodka na sąsiedniej posesji.
Według aktu oskarżenia kobiety jeszcze przed narodzeniem dziecka miały wspólnie ustalić, że pozbawią je życia. Prokuratura Rejonowa w Sandomierzu obie oskarża o zabójstwo noworodka. We wtorek ruszył drugi proces w tej sprawie przed kieleckim Sądem Okręgowym, w pierwszym sąd skazał starszą kobietę na 13 lat wiezienia, zaś jej córkę na osiem lat pozbawienia wolności uznając, że poczytalność kobiety w chwili popełnienie zbrodni była ograniczona. Obie kobiety nie przyznają się do zarzucanych im czynów.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu SANDOMIERSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie