Brutalny napad na urzędniczki GOPS w Wierzbicy. Sprawcy nieuchwytni (nowe fakty)

Urząd Gminy jest oddalony od banku około 150-200 metrów. Pomimo małej odległości dwie pracownice Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, które wypłaciły w kasie pieniądze na świadczenia, dysponowały samochodem. Po godzinie 9 rano, gdy opuszczały bank z gotówką, zostały napadnięte przez trzech młodych ludzi.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, nie byli zamaskowani, natomiast dla kamuflażu nosili stroje ekipy sprzątającej. Byli natomiast brutalni i bezwzględni, a atakując kobiety przewrócili jedną z nich. Potem zrabowali pieniądze i uciekli. Sprawą zajmują się teraz miejscowi policjanci oraz kryminalni z Radomia. Szczegóły są wciąż trzymane w tajemnicy, co jest tłumaczone dobrem śledztwa.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu RADOMSKIEGO

Według Zdzisława Duliasa, wójta gminy Wierzbica, pracownica, która upadła podczas napadu odniosła obrażenia i jest na zwolnieniu lekarskim.

- Taka sytuacja zdarzyła się u nas po raz pierwszy, jesteśmy zdruzgotani tym, co się stało - nie ukrywa wójt. - Wiele wskazuje na to, że bandyci, którzy to zrobili wiedzieli, kiedy nastąpi wypłata i w jaki sposób będą przenoszone pieniądze.

Jego zdaniem, trzeba będzie jak najszybciej zgromadzić pieniądze, by wypłacić świadczenia, aby nie ucierpieli najubożsi mieszkańcy. Czy napad spowoduje zmianę procedur przy wypłacaniu pieniędzy? - Najlepszym rozwiązaniem jest prowadzenie operacji bezgotówkowych - mówi.

Ile zrabowali bandyci? To nadal pozostaje tajemnicą.

To nie pierwszy udany napad w powiecie radomskim. W nocy z 6 na 7 października 2014 roku nieznani sprawcy wysadzili bankomat przy placówce bankowej przy ulicy Zachęta w Przytyku. Ich łupem padło wówczas przynajmniej 100 tysięcy złotych, bo bankomat był dzień wcześniej napełniony gotówką. Okazało się też, że kamery gminnego monitoringu nie obejmują akurat rejonu banku. Sprawcy wciąż nieuchwytni.