Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Stalowej Woli odbędzie się zbiórka pieniędzy na zakup defibrylatorów

Zdzisław Surowaniec
Ratownik medyczny pokazuje jak działa defibrylator
Ratownik medyczny pokazuje jak działa defibrylator Zdzisław Surowaniec
W Stalowej Woli będą zamontowane w miejscach publicznych łatwo dostępne urządzenia do ratowania osób, u których doszło do nagłego zatrzymania bicia serca i krążenia. Potrzebna jest jednak zbiórka pieniędzy na ten cel.

W mieście miałoby być dziesięć takich urządzeń zwanych defibrylatorami. Defibrylator oddziałuje na mięsień sercowy prądem stałym, umożliwiając mu powrót do normalnej, regularnej pracy. Urządzenie jest bardzo wytrzymałe i proste w obsłudze, wystarczy go uruchomić i krok po kroku wykonywać polecenia głosowe.

Koszt jednego urządzenia to około dziesięć tysięcy złotych. Zbiórkę pod hasłem "Stalowa Wola dla serca" - włącz się do akcji!" organizuje niedawno powstałe Stowarzyszenie Grupa Inicjatyw Twórczych. Działają tam młodzi ludzie, którzy wcześniej pokazali talenty organizacyjne przy prowadzeniu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Od 1 do 3 maja na Placu Piłsudskiego członkowie Grupy Inicjatyw Twórczych rozłożą namiot, w którym będzie można zobaczyć działanie defibrylatora oraz przejść szybkie szkolenie z udzielania pomocy. Będzie także promocja akcji. Natomiast 3 maja zorganizowana zostanie w mieście publiczna uliczna zbiórkę pieniędzy, z której całkowity dochód przeznaczymy na zakup i instalacje miejskich defibrylatorów.

- Na ulicach naszego miasta w tych dniach pojawi się ponad stu wolontariuszy z identyfikatorami akcji "Stalowa Wola dla Serca" - zapowiada Philipp. Jak zapewnia Philipp Zalewski, stowarzyszenie chętnie nawiąże współpracę z firmami i instytucjami, zainteresowanymi ulokowaniem defibrylatorów na terenie ich zakładów pracy.

Organizatorzy akcji przypominają, że ponad siedemdziesiąt procent przypadków nagłego zatrzymania krążenia ma miejsce poza szpitalem. W warunkach pozaszpitalnych, szanse na przeżycie osoby z zatrzymanym krążeniem, wynoszą zaledwie pięć procent. Głównie dlatego, że śmierć w wyniku tego schorzenia następuje w ciągu dziesięciu minut. Z powodu nagłego zatrzymania krążenia w Europie rocznie umiera ponad siedemset tysięcy ludzi! W Polsce udzielanie pomocy przed przyjazdem karetki jest rzadkością.

- Każdego dnia, idąc do pracy, szkoły czy sklepu, możemy być świadkiem takiego zdarzenia. Nie trzeba być lekarzem, aby w takiej sytuacji pomóc drugiemu człowiekowi. Jeśli w pobliżu znajdzie się bardzo łatwy w obsłudze defibrylator i go użyjemy, zwiększamy szanse przeżycia takiej osoby nawet o siedemdziesiąt pięć procent - przywołuje dane Philipp Zalewski.

Marcin Kotuła, prezes stowarzyszenia Grupa Inicjatyw Twórczych, chce, aby pierwszy defibrylator trafił w okolice hali targowej. Tam jest każdego dnia duże skupisko ludzi i tam najczęściej dochodzi do wypadków z nagłym zatrzymaniem krążenia. Szpital przeprowadzi analizę tego, gdzie najczęściej dochodziło do zatrzymania akcji serca.

Ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego doktor Marek Niemiec zdaje sobie sprawę, że udzielanie ofiarom nagłych wydarzeń pierwszej pomocy przed przyjazdem lekarza niemal u nas nie istnieje. Ludzie nie potrafią zrobić najprostszych działań ratujących życie, tylko gapią się. - Wszyscy są u nas ekspertami w sprawach medycznych, a kiedy przyjdzie do udzielenia pierwszej pomocy, nie potrafią tego zrobić - stwierdził ordynator Oddziału Kardiologicznego i Oddziału Intensywnego Nadzoru Kardiologicznego Marek Ujda. Tymczasem każdy z nas może znaleźć się w sytuacji, że z powodu nagłego zatrzymania krążenia ktoś obok będzie wymagał pomocy. - Najważniejsze jest wtedy, by nie stać bezczynnie, tylko próbować pomóc - uważa doktor Ujda.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie