17 grudnia ubiegłego roku wieczorem, policjanci patrolujący teren miasta, w pobliżu wału Trześniówki w osiedlu Mokrzyszów dostrzegli dwóch mężczyzn. Postanowili sprawdzić, co robią. W momencie, kiedy zaczęli iść w ich stronę, jeden z nieznajomych rzucił się do ucieczki i wkrótce przepadł w ciemnościach.
Pościg, w który ruszył jeden z policjantów, okazał się nieskuteczny. Drugi stał w miejscu, ale odrzucił od siebie jakiś przedmiot. Mężczyzna - jak się okazało 36-letni mieszkaniec pobliskich Stalów, był zdenerwowany i nie potrafił logicznie wyjaśnić, co robi. W pobliżu mężczyzny policjanci odnaleźli reklamówkę, która owinięta była broń palna samodziałowa. A w kieszeni mężczyzny było pięć pocisków.
Podejrzany twierdził początkowo, że broń należy do drugiego z mężczyzn, którego zna jedynie z widzenia. I umówił się z nim przy wale, żeby wypróbować, czy broń działa. Z czasem przyznał, że to jego własność - kupił ją od obcego sprzedawcy na giełdzie w Sandomierzu za 300 złotych, wraz z nabojami. Dodatkowo na terenie jego posesji mundurowi odnaleźli stalowe wnyki. 36-latek przyznał, że miał zamiar kłusować na zające.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?