Wał wiślany w sandomierskim Koćmierzowie jak zapora

Był to drugi etap prac na odcinku obwałowań od huty szkła do granicy z województwem podkarpackim. W sumie wyremontowano wał o długości 3,3 kilometra.

Prace pochłonęły łącznie 19 milionów złotych. Pieniądze pochodziły z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich oraz Programu "Ochrony przed powodzią w dorzeczu górnej Wisły".

Jak podkreślił Jacenty Czajka, kierownik sandomierskiego oddziału Świętokrzyskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, dzięki zastosowanym rozwiązaniom wał wiślany stanowi teraz solidną zaporę.

- Wał został podwyższony średnio o 1,3 metra. Od strony Wisły został zabezpieczony przesłoną bentonitowo-cementową, sięgającą 10 metrów w głąb. Dodatkowo skarpa jest zabezpieczona folią - geomembraną - powiedział Jacenty Czajka.

Dodatkowo w ramach inwestycji wybudowano drogi przywałowe.

W odbiorze wału uczestniczył marszałek województwa, kandydat na prezydenta Adam Jarubas.

- W ciągu ostatnich trzech lat zrealizowano osiem zadań polegających na remoncie, rozbudowie i podwyższeniu wałów Wisły, Koprzywianki i Trześniówki, o wartości prawie 56 milionów złotych. To ogromna praca, wielki wysiłek ŚZMiUW. Liczymy, że znajdą się pieniądze na kolejne niezbędne inwestycje. Zarząd województwa, planując zadania, będzie miał na uwadze także te z zakresu bezpieczeństwa przeciwpowodziowego, aby do takich tragedii jak ta pięć lat temu więcej nie dochodziło - powiedział Adam Jarubas.

Marek Bronkowski, burmistrz Sandomierza powiedział, że mieszkańcy miasta dzięki takim inwestycjom będą mogli spać spokojnie.

Jacenty Czajka poinformował, że gotowa jest dokumentacja na kolejne inwestycje mające poprawić bezpieczeństwo powodziowe. To wzmocnienie i podwyższenie wałów Koprzywianki, budowa przepompowni w Koćmierzowie i Nadbrzeziu oraz podniesienie wału opaskowego, który chroni sandomierską hutę szkła.

Zadania miałyby być zrealizowane dzięki kredytowi z Banku Światowego.