Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Granat Skarżysko-Kamienna wygrał z Czarnymi Połaniec

Piotr Stańczak [email protected]
Marcin Kołodziejczyk - strzelec pierwszego gola dla Granatu.
Marcin Kołodziejczyk - strzelec pierwszego gola dla Granatu. Piotr Stańczak
Granat Skarżysko pokonał u siebie Czarnych Połaniec 3:0. Trener gospodarzy Ireneusz Pietrzykowski odniósł z drużyną setne zwycięstwo.

Granat Skarżysko-Kamienna - Czarni Połaniec 3:0 (0:0)

Bramka: 1:0 Marcin Kołodziejczyk 48 min., 2:0 Jan Kowalski 77, 3:0 Przemysław Kupczyk 82.

Granat: P. Michalski 6 - Kupczyk 7, Styczyński 6, Gębura 6, Sala 6 - Mianowany 7, B. Michalski 7, Kołodziejczyk 7 (84. Wolski nie klas.), Kowalski 7 - Smolarczyk 6 (67. Dziubek 1), Markowicz 6 (67. Zygmunt 1).

Czarni: Brzostowicz 5 - Korona 5, Pydych 0 I 79, Witek 5 (72. Dyl 1), Krępa 5 - Obierak 5, Cecot 5, M. Wolan 5 (81. Wereszczak nie klas.), Mazurkiewicz 5 - T. Wolan 5, Kamiński 4 (60. Meszek 1).

Sędziował: Tomasz Żołądek z Kielc. Widzów: 200.

Skarżyszczanie przystąpili do meczu z nieco mniejszym ciśnieniem psychicznym, serię czterech ligowych porażek przerwali w środę, kiedy wygrali w Muszynie.

Przewaga Granatu, ale bez efektów

Na początku pojedynku Ro-mana Brzostowicza postraszyli strzałami z pola karnego Marcin Kołodziejczyk oraz Jan Kowalski. Tylko na strachu się skończyło. Przyjezdni obrali prostą taktykę - wybijać rywali z rytmu i kontratakować. Warte odnotowania jest tylko uderzenie Tomasza Wolana w 34 minucie. Dobrze w tej sytuacji zachował się jednak bramkarz Granatu Przemysław Michalski, który wybił piłkę zmierzającą w róg jego bramki.

Kołodziejczyk otworzył strzelecki serial

Gospodarze do przerwy posiadali optyczną przewagę, ale większość ich akcji rozbijała się o połaniecki mur przed "16" rywali.

Skarżyszczanie zanotowali efektowny początek drugiej części. W roli głównej wystąpił duet środkowych pomocników. W 48 minucie Bartłomiej Michalski idealnie wyłożył piłkę Kołodziejczykowi, a ten z pięciu metrów posłał futbolówkę do siatki. To był tylko początek egzekucji w wykonaniu "trójkolorowych". Między 77 a 82 minutą całkiem rozbili Czarnych. Podanie Mateusza Mianowanego wykorzystał Jan Kowalski i podwyższył na 2:0.

Goście dobici w końcówce, "czerwień" Pydycha

"Gwóźdź do trumny" gości wbił w końcówce Przemysław Kupczyk. Czarni na domiar złego kończyli spotkanie w dziesiątkę. W 79 min. z boiska wyleciał Rafał Pydych, który otrzymał czerwoną kartkę za faul na Michalskim.

Zdaniem trenerów

Ireneusz Pietrzykowski, Granat: - To pewne zwycięstwo jest dla nas ważnym momentem. Ten zespół potrafi grać w piłkę. Już w Muszynie było widać, że wychodzimy z kryzysu, który trwał wcześniejsze półtora tygodnia.

Tomasz Kiciński, Czarni: - Początek nie zapowiadał naszej porażki. Borykamy się z problemami kadrowymi, zabrakło kilku zawodników, Piotrek Kamiński wyszedł na boisko mimo choroby... Szkoda, że to spotkanie tak się potoczyło, choć Granat wygrał zasłużenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie