Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klasa okręgowa. Nidzianka pokonała Moravię

mir, dor
W meczu w Kunowie bramkarz AZS, Michał Dygas był często w opałach. Obok Rafał Jałocha.
W meczu w Kunowie bramkarz AZS, Michał Dygas był często w opałach. Obok Rafał Jałocha.
Szczegóły weekendowych meczów klasy okręgowej. Zobacz wyniki i strzelców.

Moravia Morawica - Nidzianka Bieliny 0:1 (0:1)

Bramka: Mateusz Pindral 18.

Moravia: P. Kubicki - Wójcik (46. Jasiński), Gilewski, Stalmasiński, M. Zawadzki - Kita (46. B. Młynarczyk), Osman (46. Kuzincow), Ł. Zawadzki, K. Kubicki (70. Pierzak) - W. Młynarczyk, Chlebowski.

Nidzianka: Woźniak - Satro, Boleń, Maciejski, Gałka - Staniec, Buras (90. D. Gawęcki), P. Gawęcki (46. Brożyna), B. Gawęcki (60. Borycki) - Pindral (80. Bera), Sito.

Zwycięską bramkę zdobył Mateusz Pindral, który popisał się ładnym strzałem z 16 metrów. To szósty gol tego zawodnika w rundzie wiosennej.

-Uważam, że wygraliśmy zasłużenie. Dobrą okazje miał jeszcze Sito, który był sam na sam, ale nie zdobył bramki - mówił Mateusz Pindral, strzelec zwycięskiego gola.

Star Starachowice - Koprzywianka Koprzwnica 0:3 (0:0)

Bramki: Jacek Kuranty 68, Łukasz Pyszczek 80, 85.

Star: Poński - Kosztowniak, Senderowski, Fabjański, Dudek - Kiełek, Gruszczyński, Szymański, Kidoń (60. Dobrucki) - Bies (75. Świat), Garbarczyk.

Koprzywianka: Reczek - Piątkowski, Kołek, K. Pyszczek, Trześniewski - Pawlik, Kruczek (78. Jarosz), Mrozik (60. Kuranty), Gawroński, Bryła (68. Pruś), Ł. Pyszczek.

Kolejny mecz wyraźnie pokazał, że nasze problemy tkwią w przygotowaniu fizycznym. Umiejętności ci zawodnicy mają, ale nie mają sił, bo nie trenują. Regularnie na zajęcia chodzi pięciu piłkarzy. Reszta pracuje, bo musi z czegoś żyć. Niestety, nie ma zainteresowania naszą drużyną w mieście - mówił rozgoryczony trener Staru Zdzisław Spadło.

-Pierwsza połowa była wyrównana, po przerwie mecz ułożył się po naszej myśli. Zdobyliśmy jedną bramkę, po kontrze podwyższyliśmy na 2:0. Później kontrolowaliśmy to spotkanie - powiedział Jacek Kuranty, trener Koprzywianki.

Stal Kunów - AZS Politechnika Świętokrzyska Kielce 1:1 (0:0).

Bramki: Jakub Ostrowski 52 - Michał Pedrycz 48.

Stal: Kania - Rutkowski, Ronduda, Haraźny, Kowalski, Ostrowski, Kwapisz (86. Kaczor), Jałocha, Dynarek (51. Koterbski), Mazepa, Witek (51. Rynio).

Politechnika: Dygas - Pawłowski, Bieniek, Tyzo, Orzechowski, Pietras, Wawer, Kosiński, Niezgoda, Pedrycz (51. Wojciak), Milner (75. Foks).

Gospodarze najwyraźniej zlekceważyli przeciwnika i rozegrali bardzo slaby mecz. W pierwszej połowie Stal przeważała, ale niewiele z tej przewagi wynikało. Tuż po zmianie stron goście objęli prowadzenie. Do odbitej przez Kanie piłki najszybciej dobiegł Pedrycz i bez trudu skierował ja do siatki. Gospodarze ruszyli do odrabiania strat, ale bardzo dobrze spisywał się w kieleckiej bramce Michał Dygas. Bramkarz AZS był jednak bezradny w 53 minucie kiedy to Jakub Ostrowski strzelił z najbliższej odległości. Potem obydwie drużyny miały jeszcze do9godne sytuacje, ale wynik juz się nie zmienił.

-Moi zawodnicy "wygrali" jeszcze zanim rozpoczął się mecz. Z takim podejściem do gry trzeba się cieszyć ze szczęśliwego remisu - powiedział trener Stali, Jarosław Jałocha.

Wicher Miedziana Góra - LZS Samborzec 2:0 (0:0).

Bramki: Damian Piwowarczyk 48 z karnego, 90 z karnego.

Wicher: Żak - Dudzik, D. Piwowarczyk, Socha, Tybinkowski, K. Piwowarczyk (70. Wiśniewski), Proboszcz, Bęben, Łukasiewicz, Krężołek (86. Toporek), S. Koza (15. Jas).

Samborzec: Stachurski - Zioło, Kanios, Kotyra, Radzimowski, Cieśla, Mrzygłód, Zych (70. Kosior), Przypkowski (80. Pyszczek), Mądry, Bijak.
Goście rozegrali bardzop dobry mecz i Wicher musioal sie mocno natrudzić by zainkasować komplet punktów. Obydwie bramki padły z rzutów karnych. Pierwsyz podyktowany został za faul an Kamilu Piwowarczyku, a drugi za faul na wychodzącym na czystą pozycję Kordianie Jasie.

Astra Piekoszów - GKS Nowiny 0:0.

Astra:Dobrowolski - K. Majka, Łapot, Mularczyk, Jaroszenko - Malarczyk, Jarząb (75. Brożek), Wijas, K. Majchrzyk - P. Majchrzyk, Snochowski.

Nowiny: Kwiecień - Ślefarski, Cichoń, Stawiak (55. Paździor) - Król, Stanek, Góral, Gągorowski (72. S. Blicharski), Pamintasu, K. Blicharski (80. Kasprzyk) - Grudzień (65. Szewczyk).

-Mieliśmy kilka sytuacji, ale zabrakło skuteczności - powiedział Marian Maziarek, kierownik drużyny GKS.

-Zagraliśmy konsekwentnie i wreszcie nie straciliśmy bramki. To na pewno pozytyw tego meczu - powiedział Marcin Śladkowski, trener Astry.

Orlęta Kielce - Kamienna Brody0:1 (0:1).

Bramki: Konrad Skwarliński 27.

Orlęta: Żyła - Stochmal, Rogala, Nawara, Janicki - Szczepański (60. Ołubek), Kołodziejczyk, Czerwiński, Radomski - Gładysz (73. Skuza), Banyś.
Kamienna: Duda - Jagieła, Gruszka, Sado, Cieślik - Kiliański (86. Madejski), Kozera, Kotwa, Sęga (89. Spadło) - Maciejczak (77. Dąbrowski), Skwarliński (75. Tobiszewski).

-Konrad Skwarliński zapewnił nam zwycięstwo, może ta bramka go odblokuje i zacznie regularnie trafiać do siatki. Zwycięstwo dedykujemy Karolowi Gruszce, które dzisiaj obchodził 30 urodziny - mówił Mirosław Piątek, kierownik drużyny Kamiennej.

Sparta Dwikozy - KSZO 1929 Ostrowiec 3:0 (walkower)

Zenit Chmielnik - Piast Stopnica 2:3 (1:2)

Bramki: Maksymilian Szczukiewicz 3 z karnego, Paweł Kmiecik 74 - Andrzej Segda 22, Tomasz Nowak 30, Rafał Jabłoński 90.

Zenit: Zając - Szczukiewicz (82. Gmyr), Radomski, Pałgan, Kwiecień (36. Stępień), Bracisiewicz, Kmiecik, K. Ślusarczyk (65. Kołdras), Salwa (35. Frankiewicz), Snoch, Piotrowski.

Piast: Piotrowski - Mius, Janoski, Pisarski, Rogoziński, Guła (69. Drzazga), Nowak, Paweł Rajca, Judasz, Segda (75. Piotr Rajca), Jabłoński.

- Gospodarze juz w 3 minucie objęli prowadzenie po strzale z rzutu karnego, ale po kwadransie gry inicjatywę przejęli goście i jeszcze przed przerwą strzelili dwa gole. Najpierw Jabłoński świetnie zagrał do Segdy, a ten spokojnie strzelił do pustej bramki. W 30 minucie Nowak celnie uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego. W 74 minucie wyrównał Kmiecik, ale w ostatniej minucie meczu, pięknym lobem Jabłoński zapewnił gościom zwycięstwo.

-Po pięciu bardzo dobrych spotkaniach moich zawodników dopadł kryzys. Dziś zagraliśmy słabo. Właściwie tylko kwadrans meczu w naszym wykonaniu mógł się podobać. Niewiele brakowało by mecz zakończył się remisem, ale my nie zasłużyliśmy dziś na jeden punkt - powiedział trener Zenitu, Piotr Idzik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie