Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Li Qian wraca z mistrzostw świata z brązowym medalem

Piotr Szpak
Li Qian odniosła w Chinach życiowy sukces.
Li Qian odniosła w Chinach życiowy sukces. Grzegorz Lipiec
Zawodniczka SPAR-Zamku Tarnobrzeg Li Qian występując w grze podwójnej razem z reprezentantką Holandii Li Jie zdobyły brązowy medal rozegranych w Chinach mistrzostw świata.

W ćwierćfinałowym decydującym o zdobyciu medalu spotkaniu polsko-holenderska para pokonała debel w składzie: Hu Melek (Turcja)/Shen Yanfei (Hiszpania) 4:0 (11:2, 11:6, 11:9, 11:4).

Przełomowy set
Po dwóch wygranych w trzeciej partii Li Qian i Li Jie wygrywały 5:1, ale rywalko doszły je na 9:9 i miały w tym momencie podanie.
Qian i Jie zachowały jednak spokój i wygrały tego seta całkowicie odbierając rywalkom nadzieję. Kiedy przy pierwszym meczbolu Li Qian zdobyła punkt obie zawodniczki oraz trener Zbigniew Nęcek i trenerka reprezentacji Holandii padły sobie w ramiona Elena Timina.

W walce o finał polsko-holenderska para nie miała już wiele do powiedzenia w meczu z Chinkami Ding Ning oraz Li Xiaoxia przegrywając z nimi 0:4 (5:11, 2:11, 7:11, 6:11).

Rywalki bez szans
Li Xiaoxia i Ding Ning potwierdziły dominację na tym turnieju i polsko-holenderskiej parze nie dały szans, tak samo jak wcześniejszym czterem parom.
Chiński debel w Suzhou nie przegrał dotąd ani seta i w półfinałowym starciu z Li Qian i Li Jie od początku dominował przy stole. Zwłaszcza ataki Li Xiaoxia były nie do zatrzymania i to ona decydowała o przebiegu meczu. Co prawda kilkakrotnie Li Qian i Li Jie bardzo ładnie kontrowały, ale te pojedyncze akcje nie mogły wpłynąć na końcowy rezultat. Dominacja Chinek ani przez moment nie podlegała dyskusji.

Furory nie zrobiły
W turnieju singla zawodniczki tarnobrzeskiego klubu sukcesów nie odniosły, ale też nikt specjalnie na nie, nie liczył. Najlepiej spisała się Li Qian, która w 1/32 finału przegrała z reprezentantką Singapuru Yu Mengyu 0:4 (13:15, 8:11, 3:11, 6:11). Natalia Partyka oraz Czeszka Renata Strbikova odpadły już w trzeciej rundzie. Partyka grała także w turnieju debla i miksta, ale sukcesów nie odniosła. Furory nie zrobiła także Strbikova.

Stracona szansa
Spory zawód sprawiły reprezentantki Polski Natalia Partyka i Katarzyna Grzybowska, które rozstawione były w mistrzostwach z numerem piątym.
Nie wykorzystały one olbrzymiej szansy awansu do ćwierćfinału. Mimo, że biało-czerwone prowadziły w pojedynku z reprezentantkami Tajwanu Cheng I-Ching i Lee I-Chen już 3:1 w setach, po jednak przegrały trzy kolejne partie (ostatni set 11:13) i odeszły od stołu pokonane tracąc olbrzymią szansę.

- To wspaniałe, że mamy ten medal. Moja radość jest olbrzymia, bo wywalczyła go zawodniczka klubu z Tranobrzega. Wielkie ukłony i wielkie brawa - mówił nam entuzjastycznie mieszkający od blisko 30 lat we Francji były tenisista stołowy Siarki Tarnobrzeg, AZS AWF Gdańsk i reprezentacji Polski Andrzej Jakubowicz, który przed laty także wywalczył medal mistrzostw świata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie