Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł redaktor Dominik Majsterek z redakcji "Echa Dnia" w Radomiu

/mag/
Dominik Majsterek z radomskiej redakcji "Echa Dnia" zmarł w wieku 36 lat.
Dominik Majsterek z radomskiej redakcji "Echa Dnia" zmarł w wieku 36 lat. Łukasz Wójcik
Nasz Przyjaciel miał 36 lat. Zmarł 6 maja 2015 roku po długiej chorobie.

Dominik Majsterek był radomianinem, absolwentem dawnego Technikum Energetycznego w Radomiu oraz studiów historycznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Dołączył do zespołu radomskiego oddziału "Echa Dnia" w 2004 roku. Najpierw pracował jako dziennikarz, zajmując się m.in. powiatem kozienickim, był również związany z podradomską gminą Jedlnia - Letnisko.

Potem współtworzył i redagował dodatek rozrywkowo - kulturalny "Weekend". Szybko awansował na funkcję kierownika redakcji i wydawcy. Pod swoją opieką miał portal echodnia.eu/radomskie oraz wydania papierowe "Echa Dnia", redagował też tygodniki powiatowe.

Miłośnik historii najnowszej, książek fantasy oraz nowych technologii, bardzo lubił jeździć na rowerze. Jego oczkiem w głowie była kilkuletnia córka Ola, której poświęcał praktycznie każdą wolną chwilę.

W naszym newsroomie był osobą, która potrafiła rozładować napiętą sytuację jednym żartem. Zawsze jako pierwszy szukał nowych rozwiązań, analizował plusy i minusy różnych pomysłów, starał się wspierać każdego w jego pracy.

Przez ponad 10 lat był z nami każdego dnia: i w nawale codziennej pracy, i podczas luźnych chwil, udzielał się w różnych przedsięwzięciach i projektach. Wielu z nas bardzo dobrze znało go również prywatnie.

W ostatnim czasie dzielnie zmagał się z chorobą nowotworową. Mimo tego niespodziewanego ciosu, starał się żyć i pracować jak dawniej. Często sam żartował z choroby, z którą przecież nie ma żartów.

Wówczas my wszyscy wspieraliśmy jego. Mieliśmy nadzieję, że z tego wyjdzie, bo w końcu cuda zdarzają się nawet na tym niedoskonałym świecie. Każda jego obecność w pracy była dla nas wielką radością. On chciał z nami pracować mimo bólu i cierpienia, bo jak mówił przebywanie wśród ludzi było dla niego najlepszym lekarstwem.

Zmarł 6 maja 2015 roku tuż po północy w radomskim szpitalu. Powiedzieć, że będzie nam go brakowało - to stanowczo za mało.

Msza św. za duszę śp. Dominika Majsterka będzie w piątek, 8 maja o godzinie 13.30 w kościele św. Piotra przy ulicy ks. Szymona Chodowicza 1 w Radomiu. Potem nastąpi ceremonia pogrzebowa na cmentarzu na Firleju. Całej rodzinie składamy szczere wyrazy współczucia.

Zespół "Echa Dnia"

Żegnamy Cię, Dominiku...

Lubiłem słuchać Twoich opowieści o historii. Gdy już byłeś chory, opowiadałeś mi o ciekawych losach Polski w czasach Sasów. Muszę teraz nadrobić zaległości książkowe, by przygotować się na dalszy ciąg tych rozmów już tam u Ciebie. (Sok)

Znałam go krótko, ale z pewnością zapamiętam na długo... (ADA)

Kilka miesięcy temu ze znajomymi z redakcji spotkaliśmy się u kolegi. Był z nami Dominik. To był fantastyczny wieczór i Jego urodziny. Był duszą towarzystwa. Chociaż obolały, to tryskał humorem. Jak zwykle wymienialiśmy się złośliwościami i żartami. Bo z Nim nawet o najpoważniejszych sprawach tak rozmawiałam. Wtedy był w formie. Następnego dnia przysłał mi SMS: "Wybacz. Masz prawo do jednej złośliwości bez riposty". Nie zdążyłam… (ik)

Wydawało się, że ciągle jest w biegu, energia wprost z Niego emanowała. Nawet, gdy denerwował się na moje wypociny i wyrzucał z siebie potoki słów, sam potem śmiał się z tego i żartował. Pożyczałem od Niego ładowarkę do telefonu. Teraz leży ona na moim biurku, jakby miała doładowywać mnie Jego energią. Dziękuję, Dominiku - to za mało. (pok)

Przyszliśmy do pracy w "Echu" prawie w tym samym czasie. Ostatnio Dominik śmiał się, że przepracowaliśmy razem już 11 lat. Powiedział wtedy, że trzeba się cieszyć chwilą. Zawsze podziwiałam Go za umiejętność radzenia sobie z tymi naszymi redakcyjnymi, zakręconymi sprawami. Uśmiechał się, czasem wkurzał, ale był bardzo lubiany. Szczególnie mocno pamiętam jedną z naszych prywatnych rozmów. Chodziło o życiowe wybory. To była rozmowa bez wstępów. Dominiku, dziękuję Ci za nią. (WIT)

Pamięć, dziwna rzecz. Wraca do mnie moment, jak kiedyś o drugiej w nocy wymienialiśmy z Dominikiem migające świetlówki w redakcji... Teraz też jedna zaczęła mrugać... Odpoczywaj w pokoju. (w.s.)

Lubiłam krótkie pogawędki z Tobą o naszych pociechach. Planowaliśmy, że kiedyś ich sobie przedstawimy. Mam w pamięci Twoje zdjęcie z ukochaną córcią - Olą. Wyrośnie z pewnością na piękną i mądrą kobietę, a Ty, dumny, będziesz na nią patrzył z góry. Mam nadzieję, że odziedziczyła po Tobie poczucie humoru, jedyne w swoim rodzaju. (MOD)

Byłeś dla mnie wsparciem w wielu sprawach, również prywatnych. To Twoje "dobra, zrobię" oznaczało, że mogłem być spokojny o wszystko. Dziękuję Ci, przyjacielu. (mag)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie