Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie szlaban i dojazd do pól w Chmielowie

Klaudia Tajs [email protected]
Jedną z osób, która przez ponad rok walczyła o przywrócenie drogi dojazdowej do pól jest radny Stanisław Skimina z Chmielowa.
Jedną z osób, która przez ponad rok walczyła o przywrócenie drogi dojazdowej do pól jest radny Stanisław Skimina z Chmielowa. Klaudia Tajs
Po roku przerwy kilku rolników z Chmielowa, będzie mogło wjechać na pola uprawne. Przywrócony zostanie dojazd przez tory kolejowe.

Ponad rok temu, dyrekcja PKP PLK zlikwidowała przejazd kolejowy kategorii "F" Ocice - Rzeszów, na terenie miejscowości Chmielów, w gminie Nowa Dęba. Kolej zlikwidowała przejazd po tym jak, dotychczasowy szlaban, który miał zapewniać bezpieczeństwo na przejeździe pozostawał cały czas otwarty.

Drogę dojazdową rozkopano. Część betonowych płyt, leżących między torowiskiem wywieziono. Część przerzucono na bok. Rolnicy, dokładnie dziewięciu, nie mogli dojechać do pól inną drogą, gdyż z drugiej strony pola odgradza wał rzeki Trześniówka i Mokrzyszówki.

Poszkodowanych właścicieli pól wspierał miejscowy radny Stanisław Skimina, posiadający pisma, z których wynika, że rolnicy kilkakrotnie monitowali u dyrektora Zakładu Linii Kolejowych w Lublinie. O potrzebie odtworzenia przejazdu w pismach sugerował także Wiesław Ordon, burmistrz Nowej Dęby.

W sprawę włączył się poseł Mirosław Pluta. W lipcu ubiegłego roku doszło do spotkania z udziałem przedstawicieli sołectwa, gminy i pracowników kolei. Ustalono, że przejazd kolejowy zostanie przywrócony. Niestety na rozkopanej drodze nic się nie działo. Burmistrz zadeklarował, że gmina będzie opłacała osobę, która w sezonie rolniczym, będzie otwierała i zamykała szlaban. To jeden z mieszkańców Chmielowa, który sam użytkuje pole leżące za przejazdem.

Przed kilkoma dniami burmistrz Ordon zapowiedział, że dojazd zostanie przywrócony i zamontowane będą szlabany, do których klucz będzie miał jeden z mieszkańców.Umowę podpisze z nim gmina i PKP.

- Rolnik, który będzie chciał wjechać na pole, skontaktuje się z tą osobą, bo ona musi podejść do rogatek, zadzwonić do stacji kolejowej Dęba lub Ocice i dowiedzieć się czy nie przejeżdża pociąg - tłumaczy burmistrz Ordon. - Następnie otworzy rogatki i zamknie je. Podobnie musi postąpić gdy ktoś będzie wyjeżdżał z pola. Mam już zgodę do obsługi rogatek i nadzieję, że problem zostanie rozwiązany.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie