Adam Jarubas pojawił się w Obwodowej Komisji Wyborczej numer 5 w Brzostkowie w towarzystwie młodszego brata - radnego sejmiku wojewódzkiego Krystiana Jarubasa. Po wejściu do lokalu przywitał się z członkami komisji wyborczej, okazał dowód tożsamości. Przed wejściem za zieloną kotarę... pożyczył od komisji długopis.
Kilka sekund później stał już przed biało-czerwoną urną. Wrzucił do niej swoją kartę, pożegnał się i opuścił lokal wyborczy.
Na zewnątrz budynku Adam Jarubas udzielił krótkiego wywiadu. Dla trzech ogólnopolskich telewizji, dziennikarzy prasowych.
- Jestem dumny, że mogłem głosować tutaj, gdzie się urodziłem, gdzie zwykle głosuję. Zrobiłem to z wielką przyjemnością - powiedział kandydat na prezydenta. - I nadzieją, oczywiście - dodał pospiesznie.
Zapytany, na kogo głosował, Adam Jarubas odpowiedział z uśmiechem: - Nie będę oryginalny, ale nie oddaję ani jednego głosu. Walczę do końca. Popieram najlepszego kandydata - oświadczył.
Adam Jarubas przyznał, że zaraz po głosowaniu jedzie do rodziców, do sąsiadującej z Brzostkowem Błotnowoli. A potem do Miedzianej Góry koło Kielc, gdzie obecnie mieszka. By towarzyszyć żonie Marioli, która tam odda po południu swój głos w niedzielnych wyborach prezydenckich.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu BUSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?