Historia rozpoczęła się od tego, że kryminalni w środę dostali informację, iż 18-letni chłopak prawdopodobnie stał się ofiarą przestępstwa, o czym nikogo nie powiadomił. Nie zgłosił tego policji, nie poszedł również po pomoc medyczną. Dotarli więc do niego. - I faktycznie ich informacja potwierdziła się. 18-latek przyznał, że w kwietniu stał się ofiarą rozboju - informuje Tomasz Piwowarski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju.
18-latek został wówczas pobity kijem bejsbolowym, a napastnik odebrał mu rzeczy warte 1300 złotych - bluzę, pieniądze, dwa telefony komórkowe.
- Do kolejnego ataku na tego samego nastolatka doszło w ubiegłym tygodniu. Był też ten sam napastnik co poprzednio, tyle że tym razem miał towarzysza - dodaje Tomasz Piwowarski. Tym razem agresorzy pobili 18-latka, żądając od niego dwóch tysięcy złotych.
- W czwartek obaj podejrzewani mężczyźni zostali zatrzymani. To 19-latek i jego o dwa lata młodszy brat - tłumaczy policjant. - Podczas przeszukania ich domu znaleźliśmy worek foliowy z 15 gramami białego proszku wstępnie zidentyfikowanymi jako amfetamina.
W mieszkaniu było też 27 woreczków z dopalaczami oraz cztery doniczki z sadzonkami konopi. Policjanci odzyskali również bluzę skradzioną 18-latkowi podczas kwietniowego rozboju i kij bejsbolowym, którym został pobity.
W piątek podejrzani trafili przed oblicze prokuratora, policjanci chcą by sąd aresztował obu braci. Starszemu z niech, 19-latkowi może grozić nawet do 12 lat więzienia. Młodszemu od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu BUSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
