Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Granat Skarżysko wygrał z MKS Trzebinia-Siersza. "Główka" Fryca dała trzy punkty

(pst)
Granat Skarżysko wygrał z MKS Trzebinia-Siersza w meczu III ligi małopolsko-świętokrzyskiej.

Ireneusz Pietrzykowski, Granat:

Ireneusz Pietrzykowski, Granat:

- To było nasze trzecie zwycięstwo w ostatnich czterech spotkaniach. Sytuacja finansowa klubu jest trudna, ale nie odbija się na wynikach zespołu. Na pewno zawodnikom nie można odmówić zaangażowania i waleczności. Ostatnio trenowali indywidualnie, nie mają zaległości. Teraz myślimy o wyjeździe do Wolanii.

Granat Skarżysko-MKS Trzebinia-Siersza 1:0 (1:0), Mateusz Fryc 26.

Granat: P. Michalski 6 - Kupczyk 6, Styczyński 6, Gębura 6, Sala 6 - Mianowany 6, B. Michalski 6, Kołodziejczyk 6 (73. Lisowski 1), Zygmunt 4 (61. Smolarczyk 1) - Kowalski 7 (87. Wolski nie klas.), Fryc 7(58. Dziubek 2).

MKS: K. Pająk - Sawczuk, Jagła, Kalinowski, Kukla - Domurat (74. Sieczko), Mizia, Górka (74. Łoś) , Majcherczyk - Witoń (74. Kowalik), Piskorz (74. J. Pająk).

Sędziował: Szymon Ubożak z Kielc. Widzów: 180.

Tradycją, zapoczątkowaną tydzień wcześniej w Nowej Hucie, jest opóźnianie spotkań przez piłkarzy Granatu.

Tym razem również wyszli oni na plac gry z dziesięciominutowym poślizgiem. W ten sposób protestują nadal przeciw zaległościom finansowym, jakie zarząd klubu ma wobec nich. Chodzi o nieuregulowane wynagrodzenia oraz zwrot kosztów dojazdu do Skarżyska (większość piłkarzy mieszka poza tym miastem). "Trójkolorowi" w tygodniu poprzedzającym mecz trenowali indywidualnie.

Na początku meczu gospodarzom dopisywało szczęście oraz... forma bramkarza Przemysława Michalskiego. W pierwszych dwudziestu minutach wygrał on dwa pojedynki z napastnikami Trzebini Piotrem Witoniem i Paweł Piskorz.

Granat mógł objąć prowadzenie w 15 minucie, w zamieszaniu na przedpolu bramki rywala w piłkę nie trafił jednak Bartosz Styczyński. Miejscowi przeżyli wreszcie radość w 26 minucie, kiedy Mateusz Fryc pokonał Krzysztofa Pająka strzałem głową. Wykorzystał celne dośrodkowanie Jana Kowalskiego.

Po przerwie oba zespoły nie stworzyły sobie stuprocentowych okazji do zdobycia bramek. Granat kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń, nie pozwalając graczom Trzebini na stworzenie zagrożenia. Sami jednak także nie potrafili podwyższyć wyniku.

Dla Granatu było to przedostatnie wiosenne spotkanie na własnym boisku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie