Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarni Połaniec zremisowali z Garbarnią Kraków

Dorota Kułaga [email protected]
Filip Krępa (z prawej) zagrał dobry mecz, ale w kolejnym musi pauzować z powodu żółtych kartek.
Filip Krępa (z prawej) zagrał dobry mecz, ale w kolejnym musi pauzować z powodu żółtych kartek. Artur Kosowicz
Czarni Połaniec zremisowali z Garbarnią Kraków w meczu III ligi małopolsko-świętokrzyskiej.

Czarni Połaniec - Garbarnia Kraków 1:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Piotr Kaczor 63, 1:1 Paweł Meszek z karnego 86.

Czarni: Dydo 7 - Krępa 6 I, Witek 7, Pydych 7, Kabata 6 - M. Wolan 4 (66. Dyl 4), Obierak 7, Cecot 5 (70. Meszek 5), T. Wolan 7 - Kamiński 7 I (90. Wereszczak), Mazurkiewicz 5 (75. Materkowski 3).
Garbarnia: Drzewiecki - Szymonik, Baliga, Kalemba, Pawłowicz - Liput (76. Stokłosa), Kostrubała, Masiuda I, Kaczor (63. Jaroszyński) - Górecki (65. Siedlarz), Ogar.
Żółte kartki: Czarni: Krępa, Kamiński. Garbarnia: Masiuda.
Sędziował: Jacek Kubicki z Kielc . Widzów: 150.

Dobry mecz obejrzeli kibice w Połańcu. Pierwsi z bramki cieszyli się goście.

-Była ona trochę niefartowna. Garbarnia przeprowadziła atak lewą stroną, nie zatrzymał go Paweł Cecot. Mirek Kabata interweniował na naszym polu karnym ale źle trafił w piłkę. Wykorzystał to Piotr Kaczor i wyprowadził swój zespół na prowadzenie - opowiadał Tomasz Kiciński, szkoleniowiec zespołu z Połańca.

Gospodarze ambitnie dążyli do wyrównania i doczekali się w 86 minucie. Wywalczyli rzut karny, który na bramkę pewnym strzałem zamienił wprowadzony 16 minut wcześniej Paweł Meszek. Zawodnik ten dał bardzo dobrą zmianę, wniósł sporo ożywienia do gry, podobnie jak i pozostali zmiennicy w ekipie gospodarzy.

Jeśli chodzi o inne dogodne okazje do strzelenia gola, warto jeszcze odnotować sytuacje gości, zaraz po przerwie. Sam na sam był Tomasz Ogar, ale Bartłomiej Dydo popisał się udana interwencją, ratując swój zespół od utraty gola.

-W pierwszej połowie nie mieliśmy klarownej okazji, ale kilka niezłych sytuacji udało się wypracować. Po akcjach Piotrka Kamińskiego z piłką mijali się Piotrek Mazurkiewicz i Tomek Wolan. Brakowało trochę precyzji - dodał trener Czarnych Połaniec, który był zadowolony z remisu wywalczonego z Garbarnią. -Mamy kolejny punkt, dzięki któremu umacniamy się w środku tabeli. Cały czas tłumaczę jednak zawodnikom, że nie oglądamy się na innych, tylko walczymy. Cieszy to, że zagraliśmy kolejny dobry mecz - powiedział Tomasz Kiciński.

W najbliższy weekend Czarni znowu zagrają u siebie, tym razem z Beskidem Andrychów. Początek w sobotę o 12.30. Z powodu czwartej żółtej kartki wypada Filip Krępa, pod znakiem zapytania stoi występ Dawida Korony, który od kilku dni narzeka na uraz.

Tomasz Kiciński, Czarni: - Po tym meczu mam pozytywne wrażenia. Zagraliśmy kolejne sobre spotkanie. Uważam, że wynik jest sprawiedliwy, z lekkim wskazaniem na drużynę gości. Ale nie było widać zbyt dużej różnicy klas między nami, a Garbarnia to przecież wymagający rywal. Cieszymy się z kolejnego ważnego punktu.

WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie