Pismo z tego sołectwa przeczytał na ostatniej sesji Rady Powiatu radny Dariusz Mietelski z pobliskiej Bukowej. Ludzie proszą władze powiatu o wybudowanie około 250 metrów chodnika od skrzyżowania do ostatniej posesji w kierunku Występ. Chcą też, aby zarządca drogi zrobił kompleksowe, obustronne odwodnienie całego odcinka.
"Niezrozumiały i nie do zaakceptowania jest fakt, że planowane jest wykonanie nakładki asfaltowej bez wykonania chodnika dla pieszych oraz porządnego odwodnienia" - napisał sołtys Grusz_czyna Andrzej Sarnat razem z 67 mieszkańcami, którzy podpisali się pod tym wnioskiem.
Starosta włoszczowski Jerzy Suliga tłumaczy, że droga Gruszczyn-Występy na odcinku ponad 2 kilometrów będzie niebawem remontowana w ramach programu usuwania skutków klęsk żywiołowych i zakres jej prac jest ograniczony.
- Rozszerzymy to zadanie o zrobienie odwodnienia oraz przedłużymy remontowany odcinek o 170 metrów. Zrobimy to z własnych środków - mówił na ostatniej sesji Rady Powiatu Jerzy Suliga. Powiat wystąpił też do gminy Krasocin z pismem o dofinansowanie budowy chodnika i odwodnienia.
- Jestem zdania, żeby zrobić ten chodnik - twierdzi Suliga. Starosta dodał, że są oszczędności po rozstrzygniętym przetargu na tę drogę. Inwestycja "poszła" za 460 tysięcy, z czego 360 tysięcy dofinansuje wojewoda świętokrzyski. Wykonawcą drogi będzie firma ze Starachowic.
Radny Łukasz Karpiński zwracał uwagę, że 22 metry bieżące rury nie wystarczą do skutecznego odprowadzenia całej wody z Gruszczyna. - Tam są źródła. Woda jest notorycznie wybijana, rwie poboczami, spływa z posesji. Studnie, które znajdują się w pasie drogowym, są pełne wody. Jeżeli nie będzie dobrego odwodnienia, podmyje nam asfalt - ostrzegał radny z gminy Krasocin.
- Wszystko spłynie po jednym deszczu. Szkoda pieniędzy na asfalt. Jeżeli nie będzie chodnika, wszystko popłynie 200-300 metrów w dół - potwierdzał też Mirosław Łapot, kolejny radny z gminy Krasocin.
Norbert Gąsieniec, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych we Włoszczowie tłumaczył, że w Gruszczynie będzie zrobiona kratka ściekowa, która przejmie płynąca ze źródła wodę i odprowadzi ją do kanału burzowego. Odnośnie chodnika zaproponował, aby zrobić jego projekt, za który projektant weźmie pełną odpowiedzialność w zakresie odwodnienia.
Ten pomysł nie spodobał się niektórym radnym. - Chodniki robimy bez projektów i nie było do tej pory problemów. Szkoda pieniędzy na projektantów - twierdził Dariusz Mietelski. - Ja nie wezmę odpowiedzialności za to, że wybudujemy chodnik i będziemy mieć później problem z wodą. Mamy przykład Skorkowa, gdzie stoi woda - tłumaczył dyrektor Gąsieniec.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu WŁOSZCZOWSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?