Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosa przegrała ze Stelmetem. Radomianom zostaje walka o "brąz"

/SzS/
Fragment meczu. Mike Taylor (z piłką)
Fragment meczu. Mike Taylor (z piłką) Ł. Wójcik
W trzecim meczu półfinałowym play off, Rosa Radom przegrała ze Stelmetem Zielona Góra. O porażce zadecydowała słaba ostatnia kwarta. Naszej drużynie pozostaje walka o brązowy medal.

Rosa Radom - Stelmet Zielona Góra 65:72 (18:16, 16:19, 15:10, 16:27)

ROSA: Sokołowski 15 (1), Gibson 12 (1), Turek 8, Taylor 8, Mirković 5 (1), Szymkiewicz 5, Adams 4, Witka 3 (1), Majewski 3 (1), Jeszke 2, Zalewski 0.

Stelmet: Hosley 22 (5), Koszarek 14 (2), Zamojski 9 (3), Robinson 9 (1), Hrycaniuk 9, Cel 4, Lalić 4, Troutman 1, Chanas 0.

Zaczęło się od punktów Jure Lalica i straty Michała Sokołowskiego. Po chwili z dystansu trafił Quinton Hosley i Stelmet prowadził 5:0. Po dwóch minutach gry pierwsze punkty dla radomian zdobył John Turek. Momentami do głośnego dopingu dołączali się wszyscy kibice. Atmosfera w hali MOSiR była gorąca. Radomianie jednak na początku grali trochę nerwowo. Po czterech minutach był remis 8:8. Po fantastycznej asyście i punktach Sokołowskiego, Rosa pierwszy raz wyszła na prowadzenie w piątej minucie 10:9. Chwilę później przewaga urosła do 15:11. Szkoda, że w tym okresie gry Rosie nie wpadły trzy rzuty z dystansu, bo przewaga byłaby większa. Po pierwszej kwarcie wynosiła ona jedynie dwa punkty.

Początek drugiej kwarty należał do gospodarzy. Po akcji Daniela Szymkiewicza i "trójce" Łukasza Majewskiego i agresywnej obronie naszej drużyny przewaga na chwilę urosła do siedmiu punktów (27:20). Stelmet to świetny zespół i wystarczyły, proste błędy, chwilowa utrata skuteczności i na tablicy było 30:29. Pod koniec drugiej kwarty Stelmet powrócił na prowadzenie i na przerwę schodził mając minimalną przewagę.

Sporo błędów z obu stron było na początku trzecie kwarty. Pojedynek był wyrównany, a wynik przez długi czas "na styku". Dopiero w 27 minucie Rosa odskoczyła na sześć punktów, ale tylko na moment. Nasz zespół doskonale bronił w tej kwarcie, tracąc jedynie 10 punktów. Przed ostatnią częścią pojedynku, gospodarze mieli cztery punkty więcej niż przyjezdni. Po trójce Zamojskiego w 33 minucie Rosa prowadziła 56:53. Nasza drużyna popełniła kilka fatalnych strat, a Stelmet nie pozwolił wypracować bezpiecznej przewagi. Sześć minut przed końcem na tablicy było 58:59. Z biegiem kolejnych sekund Rosie nie wpadały kolejne rzuty. Robiło się coraz bardziej nerwowo, bo z sześciu punktów przewagi radomian, błyskawicznie zrobiło się dziewięć punktów przewagi, ale gości. Robert Witka trafiając z dystansu poderwał jeszcze zespół do walki, ale szybko odpowiedział Aaron Cel.
W końcowych minutach zabrakło czasu na odrobienie strat, ale też pomysłu na sforsowanie zielonogórskiej defensywy.

Wkrótce zdjęcia z meczu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie