Co wspólnego ma słynny prezenter pogody i celebryta z Tygodniem Bibliotek? Otóż, co nie wszyscy wiedzą, Jarosław Kret jest autorem kilku poczytnych książek i albumów o podróżach. Napisał też mnóstwo artykułów o dalekich krajach, takich jak między innymi Madagaskar, Indie, Brunei i wielu, wielu innych.
- Udało mi się szczęśliwie połączyć zawód z największym hobby, jakim od dawna są dla mnie podróże - powiedział Jarosław Kret.
A jak to się wszystko zaczęło? Jarek Kret był fanem telewizyjnego programu Ryszarda Badowskiego “Klub Sześciu Kontynentów. Kawiarenka pod Globusem". Program ukazywał się cyklicznie w latach 1969 - 1988.
- Gdy rozpocząłem pracę w Warszawskim Ośrodku Telewizyjnym w latach 90. XX wieku, marzyłem, by tworzyć program, który byłby kontynuacją Klubu Sześciu Kontynentów. Przekonałem szefa i przez cztery lata prowadziłem i współtworzyłem “Klub Podróżników". Dużo wtedy podróżowałem po świecie z kamerą w poszukiwaniu ciekawych miejsc i ludzi. Byłem między innymi w kilku krajach Afryki, Ameryki Południowej. A prezentacja pogody przyszła po kilku latach, gdy powróciłem z Indii, w których pomieszkiwałem.
Jarosław Kret pomieszkiwał w Indiach nie bez przyczyny. Jego częste loty na trasie Warszawa - New Delhi spowodowane były miłością do Tannishthy Chatterjee, popularnej w Indiach aktorki. Bliska, choć kilometrowo daleka znajomość trwała pięć lat. Gdy Jarek przyjął propozycję pracy jako telewizyjny prezenter pogody, częste loty stały się niemożliwe. W końcu związek Polaka i Hinduski się rozpadł. Ale powstała ciekawa książka pod tytułem “Moje Indie".
Dziennikarz opowiadał także o innych swoich książkach, między innymi “Mój Madagaskar", “Mój Egipt", “Moja Ziemia Święta", “Polska według Kreta" czy “Podróże kulinarne z Jarkiem Kretem".
Sala Miejsko - Gminnego Ośrodka Kultury w Stąporkowie wypełniona była po brzegi. Pomiędzy opowiadającym a słuchającymi wytworzyła się dobra energia, którą Jarek Kret wyczuł i znacznie przedłużył spotkanie. Pokazywał nakrycia głowy, mówił o egzotycznych potrawach, które lubi jeść i gotować.
- A my odwdzięczyliśmy się naszemu gościowi także potrawą - opowiada dyrektor domu kultury Katarzyna Sorn. Edyta Młodawska prowadząca naszą kawiarenkę przygotowała specjalnie dla niego pyszne ciasto, które nazywa się kopiec kreta. Pan Jarek był zachwycony.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KONECKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?