Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Debata prezydencka (TVN) Komorowski - Duda [KTO WYGRAŁ?- KOMENTARZE]

Redakcja
Zdaniem specjalistów minimalnie lepiej wypadł ....
Zdaniem specjalistów minimalnie lepiej wypadł ....
W czwartek, 21 maja odbyła się ostatnia (organizowana przez TVN) debata kandydatów na prezydenta RP. Zmierzyli się w niej urzędujący prezydent Bronisław Komorowski oraz kandydat PiS Andrzej Duda. Który z nich wygrał? Który z nich przekonał do siebie większą liczba wyborców?

Debata Komorowski kontra Duda - kto wygrał?

Według pierwszych komentarzy ta debata nie przyniosła rozstrzygnięcia

- Ta debata nie przyniosła rozstrzygnięcia i wahający się wyborcy będą mieli problem. Słaby początek miał Duda, zwłaszcza jak tłumaczył się z blokowanego na uczelni etatu. Tracił czas i nie odpowiadał na pytania. Można mówić o remisie, choć Duda był agresywnie nastawiony przez sztab to mówił wyuczonymi formułkami. Kandydaci przekonywali właściwie tylko swoich zwolenników - powiedział dr. Tomasz Słupik.

Debata prezydencka Duda - Komorowski. Komentarze

Dla Agencji Informacyjnej Polska Press debatę prezydencką w TVN komentuje dr hab. Kazimierz Kik z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

- Była to nieco lepsza merytorycznie debata niż ostatnio. Natomiast miała taki sam charakter jak poprzednia, czyli większy nacisk był położony na agresję, wyrzucanie sobie niekonsekwencji i nielogiczności w działaniu, co zajmowało większość czasu wypowiedzi, a na merytoryczne wypowiedzi zostawał ułamek czasu. Byli nastawieni przez swoje sztaby na riposty i nie zaburzały tego pytania. Oglądając debaty na Zachodzie, we Francji czy Wielkiej Brytanii nigdy nie widziałem, żeby kandydaci w finałowej fazie trzymali przed sobą takie pliki materiałów.

- Widać, że ci politycy nie są samodzielni i nie są w stanie oderwać się od wskazówek danych im przez sztabowców. Przez co prezentowali różne dane liczbowe, raporty, jak buchalterzy. Co świadczy, że nie w głowie, tylko na papierze były najważniejsze treści. Plus, że mniej papierów miał Komorowski, natomiast Duda miał ogromną teczkę. Ilość tych papierów była wprost proporcjonalna do braku pewności siebie. Obaj byli lepsi niż w pierwszej debacie, większy progres zrobił jednak Komorowski. Był konkretniejszy, natomiast obu brakowało lekkości, dowcipu. Nie potrafili lekko atakować, zabrakło dowcipu z dystansem. Jeżeli atakowali, to robili to serio. Najlepszą bronią zawsze jest ironia i szyderstwo, a oni się naprawdę kłócili. Wytrawny polityk robi to inaczej, przyjmuje pozę jakby był ponad tym, dostrzega małość przeciwnika i z niego kpi. To znaczy, że obaj nie są politykami wagi ciężkiej.

- Na pomysł z chorągiewką nie wpadł Duda, tylko sztabowcy według mnie. PiS ma świadomość, że to nie Komorowski ewentualnie przegrywa, tylko własnie PO i to trzeba ludziom uświadomić. Wtedy los Platformy Obywatelskiej wpływa na los prezydenta. Patrzcie, to jest człowiek PO.

- Nie było przełomowego momentu w debacie, ale znowu zwróciłem uwagę na oświadczenia końcowe i tu znowu wygrał Komorowski, równie w dobrym stylu co poprzednio. Natomiast Duda zaprezentował litanię życzeń: dobro, wspólnota itd. Komorowski się wyrabia, a Duda tkwi w tym samym miejscu. Nie mogę jednoznacznie powiedzieć, że prezydent był lepszy. Remis ze wskazaniem na Komorowskiego. Pchali wózek z zarzutami, zamiast iść przodem z propozycjami własnych koncepcji.

Profesor Jadwiga Staniszkis nie miała wątpliwości:

- Zdecydowanie lepszy był Andrzej Duda. W części dotyczącej spraw obyczajowych, światopoglądowych wyraźnie akcentywał moment niezbywalności godności osoby ludzkiej, podczas gdy Komorowski chciał go rozstrzygać indywidualnie - oceniła.

- Nie dał się wciągnąć w bezsensowną dyskusję o nowe referenda w sprawie aborcji. Znacznie lepiej zorientowany w realiach życia, obszarach biedy, jest to znaczny postęp w porównaniu z pierwszą debatą. Komorowski mieszał projekty, które mają wejść w życie z realiami. Paradoksalnie Duda dużo lepiej wiedział, jak funkcjonują instytucje państwa, Trybunał Konstytucyjny, apelacje... Mimo że Komorowski funkcjonuje tyle lat na takim szczeblu, nie orientuje sie - wyliczała Staniszkis.

Poproszona o ocenę merytoryczności debaty, profesor odpowiedziała: - W sprawie smoleńskiej było dużo więcej osobistych wycieczek ze strony Komorowskiego, Duda odpowiedział bardzo dobrze, koncentrując się na tym, że nie uczestniczymy w śledztwie, nie mamy wraku, jesteśmy bierni. W tej kwestii prezydent był dużo bardziej agresywny, imputował - przekonywała. - Te ostatnie przemówienia były szalenie nieprecyzyjne, zaskoczył mnie bardzo atak prezydenta na Krzysztofa Szczerskiego, który odbija poziomem od większości posłów zarówno PO, jak i PiS-u, światły, obyty człowiek - dziwiła się Staniszkis.

Na pytanie o trafność pytań zadanych kandydatom odpowiedziała: - Mam wątpliwości, jeśli chodzi o rzetelność dziennikarzy. Jestem pozytywnie zaskoczona tym, jak Duda potrafił wybrnąć z pytań-pułapek, na przykład w sprawie referendum o aborcję nie odpowiedział w ogóle. I bardzo dobrze - zakończyła.

Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego:

- Ciężko powiedzieć kto wygrał. Na pewno znów nie było nokautu, ale moim zdaniem więcej wniosków z pierwszej debaty wyciągnął Andrzej Duda niż Bronisław Komorowski. Prezydent uznał, że skoro się podobało, że jest konfrontacyjny to chciał być tym razem jeszcze bardziej ofensywny, co wyglądało momentami bardzo nieciekawie. Było to przeszarżowane. Natomiast Duda zwłaszcza pod koniec wyglądał na bardziej pewnego siebie. Jego niepewność w spojrzeniu i głosie się bardzo zmniejszyła, w stosunku do tego, co wiedzieliśmy w pierwszej debacie.

- Myślę, że żaden z kandydatów nie wyszedł z tej debaty z poczuciem porażki, ale takim rzeczywistym, bo każdy może deklarować, że było super. Nie wiem jak mogą zareagować wahający się wyborcy. Stanowisko Dudy było na pewno łagodniejsze niż prezydenta. Natomiast zauważyłem różnicę jakościową u Komorowskiego, bo gdy mówił rzeczowo o meritum sprawy, to wyglądał bardzo wiarygodnie i adekwatnie do roli. Ataki na Dudę były stanowczo zbyt częste i niepotrzebne do osiągnięcia efektu. W paru miejscach były sprzeczne ze strategią, bo sugerowały, że to Duda jest faworytem i Komorowski w związku z tym koniecznie musi go atakować.

- Te ataki wracały obsesyjnie, ale nie były to ciężkie zarzuty. Dudzie też się to zdarzało, chodzi mi o wracanie do zmiany zdania przez prezydenta, do chwiejności, itd. To na pewno było mniej potrzebne niż podkreślanie, że prezydent jest z partii rządzącej, która sprawuje władzę i to są istotne kwestie w ocenie sytuacji. Natomiast zarzuty o niespójność poglądów, gdy są przesłanki do zmiany zdania, nie są dla mnie przekonujące. Zarzuty wobec prezydenta, że zmienia zdanie w zestawieniu ze słowami Dudy z poprzedniej debaty, że tylko dogmatyk nie zmienia zdania, nie brzmiały przekonująco i zahaczały o fanatyzm. Widać było, że Duda wyciągnął wnioski.

- Nokautu nie było z żadnej strony. Ja nie widzę tu jednoznacznego zwycięzcy. Każdy podczas debaty mógł zbierać punkty w innym elektoracie. Komorowski wyraźnie się nastawił na mobilizację twardego elektoratu Platformy Obywatelskiej: atakowanie PiS-em, straszenie PiS-em, natomiast Duda nastawił się na mobilizację niezadowolonych, czyli wyborców Pawła Kukiza.

Wiesław Godzic: - Zdecydowanie wygrał Komorowski. Duda przesadził z agresją, nie odpowiadał na pytania - ocenił.

Zdaniem profesora Wiesława Godzica obecnie urzędujący prezydent zaprezentował się zdecydowanie korzystniej od swojego oponenta: - Zdecydowanie, bo 5:3 wygrał Komorowski. Zastosowałem metodę goli, bo wręczania jakichkolwiek gadżetów zawsze sprowadzają tę debatę na niższy poziom, wprowadzają nerwowość... Mam na myśli proporczyk Platformy Obywatelskiej, jego wręczenie pokazało, że to będzie mecz - ocenił.

- Było w niej dużo błędów, szczególnie na początku. Kandydaci niemal w ogóle nie odpowiadali na swoje pytania - mówili dookoła, nie podejmowali kwestii, albo wykorzystywali czas na ripostowanie przeciwnika. Więcej takich wpadek zauważyłem u Andrzeja Dudy - przekonywał Godzic.

Zapytany o aspekt agresji w debacie, Godzic odpowiedział: - Pewna jej doza jest potrzebna, ale nadmiar nie jest wskazany. Pan Duda przesadził z tą agresją, mam na myśli słowa "pan nie rozumie" skierowane do prezydenta, albo "pan kłamie". Za tym wszystkim musi iść jakikolwiek dowód. Prezydent tylko pozornie wydawał się agresywny, bodajże dwukrotnie wszedł rywalowi w wypowiedź. Podobało mi się, gdy nazwał Andrzeja Dudę "nadelastycznym". To jest ten rodzaj debaty, który powinien dominować, w miejsce personalnych wycieczek - uważa Wiesław Godzic.

W wyliczaniu przewag prezydenta nad europosłem PiS, profesor wskazał na ciekawy moment: - Znalazłem cudowny kiks pana Dudy - gdy Komorowski zarzucił mu brak głosu nad ustawą o przemocy domowej, oponent odpowiedział, że to PO sprawowała władzę, więc jest odpowiedzialna za przemoc domową. Zagalopował się, wyraźnie stracił wątek - ocenił.

Ostatnia z konfrontacji kandydatów na urząd prezydenta została oceniona najwyżej przez Godzica: - To była najlepsza debata, dziennikarze w największym stopniu starali się stworzyć zalążek dyskusji, zadawane pytania były pełniejsze. Nie zostali ograniczeni do roli stojaka na mikrofon - powiedział.

Na pytanie, czego nowego dowiedzieliśmy się o obu kandydatach, Wiesław Godzic odpowiedział: - Dowiedzieliśmy się, że pan Duda jest produktem. Bardzo dobrym, ale produktem, medialnym. Chyba jednak ubiega się o ten urząd za wcześnie. Dowiedzieliśmy się też, że źle gestykuluje, zbyt energicznie. Jest to jednak bardzo inteligentny i ciekawy człowiek. Dobrze i szybko ripostował, choć nie były to riposty najwyższych lotów. Jest ciekawym politykiem, więc jeśli nie wygra, obserwujmy go - zachęcił.

- O Komorowskim dowiedzieliśmy się, że nie jest to taki "spokojny Misio", pokazał, że potrafi podjąć rękawice i prawdopodobnie ich użyć. Gdyby utrzymywal taki styl, jego kolejna kadencja przebiegałaby dużo sprawniej, zapisałby się w historii - zakończył profesor Wiesław Godzic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie