Pisarz Jacek Getner był gościem biblioteki w Zwoleniu

Jacek Getner jest autorem takich utworów jak: "Brzydka miłość", "Dajcie mi jednego z Was" oraz cyklu książek opowiadających o przypadkach detektywa Jacka Przypadka " Pan Przypadek i trzynastka", "Pan Przypadek i celebryci", "Pan Przypadek i korpoludki". Tworzył także scenariusze oraz dialogi seriali telewizyjnych "Klan", " Daleko od noszy", "Malanowski i partnerzy" oraz gier komputerowych m.in. "Wiedźmin 2".
Do Zwolenia Jacek Getner przyjechał na zaproszenie Miejsko Gminnej Biblioteki Publicznej.
Swoje wrażenia z pobytu w mieście tak opisał na swojej stronie internetowej: "Zwoleń Janem Kochanowskim stoi i widać tam Mistrza z nieodległego Czarnolasu na każdym kroku. Ja również podążyłem jego śladami, przede wszystkim nisko pokłonić się jego prochom w krypcie miejscowego Kościoła, który stanowi nekropolię rodziny Kochanowskich. Krypta jest pięknie odnowiona i poza mszami świętymi otwarta na stałe, więc każdy może zajrzeć i oddać cześć wielkiemu poecie. Zaś jego strofy są wypisane na sklepieniu Kościoła ponad kryptą (hymn "Czego chcesz od nas Panie za Twe hojne dary…"). Obok Kościoła jest muzeum Mistrza.
Spotkanie , które później miało miejsce w Filii Biblioteki Publicznej w Jasieńcu-Kolonia zgromadziło wielu miłośników literatury.
Autor opowiadał nie tylko o swojej pracy, ale zdradzał także jej kulisy i dzielił się ciekawymi opowieściami. Podpisywał również swoje książki, z czego wiele osób skorzystało. Uczestnicy spotkania byli bardzo zadowolenia, zadowolenia nie krył też Jacek Getner tak je opisując : "Na spotkaniu przedstawiciele miejscowych władz, co jest dość wyjątkowe, bo choć gdzie indziej też zapraszani, nie mogą jakoś dotrzeć. Tu byli i z tego co się dowiedziałem od dyrektor biblioteki starają się być zawsze na wszelkich spotkaniach kulturalnych, co wielce się im chwali i warte jest podkreślenia:) Byli także poloniści i bibliotekarze z okolicznych placówek. To sprawiło, że mogłem wgłębić się mocniej w moje różnorakie inspiracje literackie i to, ile mrożkowskiego ducha jest w moim pisaniu. Reszta dyskusji też była bardziej literacka i mniej było "Klanu", pojawiał się głównie anegdotycznie. To mnie cieszy, bo choć kocham pisany przeze mnie serial i lubię o nim opowiadać, to nie jest to moje opus magnum o którym chciałbym najwięcej rozmawiać na spotkaniach z Czytelnikami".