- Jechałem rowerem i zobaczyłem przy drodze wielką jaszczurkę. Pomyślałem "niezła zabawka", ale w pewnym momencie ta "zabawka" odwróciła głowę. Zsiadłem z roweru, by obejrzeć zwierzę - opowiada Waldemar Włodarski.
Był to legwan, całkiem dużych rozmiarów, ma około metra długości. Oczywiście, legwany nie żyją w Polsce. Zwierzę pochodzi z Ameryki Łacińskiej i zwykle trafia do ZOO lub do prywatnych terrariów.
- Z kolegami zawieźliśmy legwana przyczepką do domu i przez kilka godzin szukaliśmy pomocy. Policja przekazała nam dwa telefony, gdzie możemy szukać pomocy, bo w lesie to zwierzę nie przeżyje - dodaje mężczyzna.
Nie wiadomo na razie, kto pozbył się w ten sposób legwana, wszystko wskazuje na to, że dotychczasowy właściciel zwierzęcia znudził się nim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?