Marcin Patrzałek
Marcin Patrzałek
Ma 14 lat. Pochodzi z Kielc. Uczeń drugiej klasy gimnazjum w Zespole Szkół Sióstr Nazaretanek imienia Świętej Jadwigi Królowej w Kielcach. Uczy się grać na gitarze w Studium Gitary Klasycznej w Kielcach u Jerzego Pikora.
Marcin brał udział w programie "Must be the Music" już trzy lata temu, ale wtedy jurorzy przyznali, że to jeszcze nie jest dobry moment dla niego. Teraz młody muzyk znów próbuje swoich sił w finale. Podczas show trwać będzie głosowanie SMS-owe telewidzów. Od wyniku zależy kto wygra. Marcin liczy na nasze głosy. A jest o co walczyć. To dzięki "Must be the Music. Tylko muzyka" Polacy poznali i pokochali muzykę Eneja i LemONa. Artyści, po występie w programie, który wypromował już wielu młodych wykonawców, wydali łączne 25 płyt, z których dwie są dziś platynowe. Z programu znany jest także kielczanin, gitarzysta Piotr Restecki. Wkrótce ukaże się kolejna płyta artysty "One Question".
Marcin Patrzałek, 14-letni kielczanin, utalentowany gitarzysta wystąpił w minioną niedzielę na żywo w półfinale talent show Polsatu "Must be the Music".
Geniusz gitary
Jurorzy nie mieli wątpliwości - dali muzykowi "4 razy tak", ale przejście do finału zagwarantowało Marcinowi głosowanie telewidzów. - Proszę państwa, oto geniusz - stwierdził krótko po występie chłopca juror, Adam Sztaba. - Paganini gitary - porównała Kora. - Już o tobie powstaje film w Stanach Zjednoczonych - powiedział Piotr Rogucki. Nie tylko jurorów zachwycił popis Marcinka. W Internecie, pod filmikami i zdjęciami chłopca, jest mnóstwo komentarzy, głównie bardzo pozytywnych.
Szczena opada
"Mózg wyrywa jak to chłopisko wygrywa", "szok, geniusz, brak słów", "szczena opada", "wygrał życie mając 14 lat, mały wielki człowiek" - komentują internauci. Bez obaw, Marcin nie popadnie w samozachwyt. - Jest mądry, skromny, nigdy się nie wywyższa. Jest bardzo poukładany jak na swój wiek - przyznaje Lidia Patrzałek, mama Marcina.
- Gram trzy gatunki muzyki gitarowej: klasyczna, flamenco i oczywiście akustyczna. Ta różnorodność pomaga mi się rozwijać i ciągle doskonalić poziom gry. Dzięki dużej rozbieżności między tymi gatunkami nie wpadam w rutynę ani w nudę. Wśród moich ulubionych utworów są między innymi: "Asturias" Issaca Albeniza (muzyka klasyczna), "Farruca" Carlosa Pinany (flamenco) oraz twórczość Mike'a Dawesa - mówi Marcin. - W gitarze najbardziej podoba mi się to, że można na niej robić milion rzeczy, a ten instrument nigdy się nie nudzi. Dzięki niej poznałem pana Piotra Resteckiego, który od razu stał się moim guru. To dzięki niemu tak szybko się rozwijam, on potrafi robić z gitarą niewyobrażane rzeczy - dodaje młody muzyk.
- Marcin jest jednym z najwybitniejszych talentów, jakie spotkałem na swoim szlaku artystycznym - zachwala znany już dobrze w Polsce gitarzysta Piotr Restecki, który udziela wskazówek Marcinowi.
Możemy pomóc
Teraz Marcin idzie w ślady swojego mistrza. Piotr Restecki dotarł do finału 5 edycji "Must be the Music" w 2011 roku. Czy Marcinowi uda się zwyciężyć? To zależy od telewidzów. W dniu finału ruszy głosowanie SMS. Finalista z największą liczbą głosów wygra program. - Dziękuję za wszystkie dotychczas oddane na mnie głosy. Będę wdzięczny za ponowne wsparcie w niedzielę - mówi Marcinek. Finał programu Must be the Music w niedzielę, 24 maja, o godzinie 20 w telewizji Polsat.
Zwycięzca otrzyma sto tysięcy złotych do wykorzystania na dowolny cel oraz sto tysięcy złotych na kampanię medialną. Dodatkowo przed zwycięzcą jest możliwość zagrania koncertów na wydarzeniach Polsatu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
