Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyborczy absurd w Kielcach. Lokal w szpitalu... na ostatnim piętrze bez windy

Ewa Łukomska
Osoby głosujące w Szpitalu Kieleckim imienia św. Aleksandra przy ulicy Kościuszki musiały zmierzyć się z nie lada wyzwaniem podczas wczorajszej drugiej tury wyborów prezydenckich. Zastosowane tam techniczne rozwiązanie skutecznie odstraszało potencjalnych wyborców.

Obwodowa Komisja Wyborcza nr 88 mieściła się na czwartym piętrze szpitala przy ulicy Kościuszki w Kielcach. Do lokalu nie można było dotrzeć windą, ponieważ dojeżdżała jedynie... na trzecie piętro. Pacjenci narzekali i mówili dobitnie, że jest to absurd.

- To niedorzeczne, że lokal wyborczy umieszczono w takim miejscu. Część z nas z trudem dociera do urny, jednak sporo pacjentów w cięższym stanie nie poradzi sobie z pokonaniem schodów. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca - mówił rozgoryczony pacjent.

Problemem dla niektórych pacjentów była także winda, której szerokość utrudniała skorzystanie z niej na przykład osobom poruszającym się na wózkach inwalidzkich. Ciasna winda skutecznie odstraszała też innych chorych, Najbardziej kłopotliwy dla chorych był jednak ostatni odcinek trasy do komisji, czyli schody, których w żaden sposób nie dało się ominąć.

Tłumaczenia nikogo nie satysfakcjonowały

Komentarze głosujących pacjentów nie wpłynęły jednak na pracę komisji, która nie widziała żadnego wyjścia z sytuacji. Jak tłumaczyła przewodnicząca, Aldona Gorlowska, lokal znalazł się w takim miejscu, z powodu braku innych dostępnych pomieszczeń, które mogłyby zostać wykorzystane do głosowania. Decyzję o umiejscowieniu lokalu wyborczego na piętrze, do którego nie dojeżdża winda, podjęła dyrekcja szpitala, a nikt nie zauważył w porę, że zastosowane rozwiązanie nie jest logiczne.

Interwencja jednak pomogła

Po telefonie do Ewy Cybuli, Dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta, sytuacja głosujących w szpitalu poprawiła się.

W rozmowie z "Echem" Ewa Cybula zaznaczyła, że wybór tego lokalu nie był zależny od nikogo poza dyrekcją szpitala, która sprawuje pieczę nad całym budynkiem. Dyrekcja twierdziła, że nie ma innej dostępnej sali, a, jak powiedziała Dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich, komisja wyborcza w szpitalu nie dopilnowała sprawy. Po interwencji Ewy Cybuli członkowie komisji zorganizowali urnę pomocniczą, aby umożliwić oddanie głosów wyborcom. Około godziny 17 do pacjentów którzy nie byli w stanie pokonać drogi do lokalu, dotarł przedstawiciel komisji z urna i mogli oni oddać swój głos..

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie