Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Profesor Karol Modzelewski był gościem Resursy Obywatelskiej w Radomiu

Barbara Koś
Profesor Karol Modzelewski( w środku) miał aż dwóch pytających: Wiesława Chudobę (z lewej) i Marcina Kępę.
Profesor Karol Modzelewski( w środku) miał aż dwóch pytających: Wiesława Chudobę (z lewej) i Marcina Kępę. Barbara Koś
"Zajeździmy kobyłę historii..." - tak zatytułowano spotkanie autorskie z profesorem Karolem Modzelewskim, które odbyło się we wtorek w Resursie Obywatelskiej w ramach VII Radomskiego Festiwalu Filozofii Okna.

Karol Modzelewski, polski historyk, mediewista, profesor nauk humanistycznych, działacz opozycji w okresie PRL, kawaler Orderu Orła Białego, miał aż dwóch pytających.

Filozof, Wiesław Chudoba, pytał gościa o zagadnienia polityki a także o jego związki z profesorem Leszkiem Kołakowskim. Marcina Kępę z Resursy interesowała niedawno wydana autobiografia profesora "Zajeździmy kobyłę historii. Wyznania poobijanego jeźdźca", za którą autor otrzymał Nagrodę Literacką Nike oraz Nagrodę Historyczną im. Kazimierza Moczarskiego.

Uczestnicy spotkania mogli więc dowiedzieć się, o tym, że Leszek Kołakowski był idolem pokolenia Modzelewskiego i ich duchowym przywódcą a także o bardzo skomplikowanej biografii profesora, który urodził się jako Cyryl Budniewicz w 1937 w Moskwie, w apogeum wielkiej czystki. Jego ojca skazano na lata łagru. Cyryl potem stał się Karolem Modzelewskim, bo otrzymał nazwisko przybranego ojca, Zygmunta Modzelewskiego, polskiego komunisty a zaraz po wojnie ministra spraw zagranicznych PRL. W 1945 Karol wyjechał wraz matką z przybranym ojcem do Polski i dopiero wtedy zaczął się uczyć języka polskiego.

Była mowa o zaangażowaniu się obecnego profesora w studencki ruch rewizjonistyczny, potem o działalności opozycyjnej, o wstąpieniu i wydaleniu z partii, o latach więzienia i o obecnej działalności politycznej gościa. - Jestem historykiem ale nie jestem prorokiem - odpowiadał pytany o przyszłość Polski. Ale o to pytali także słuchacze.

Marcin Kępa zachęcał do zapoznania się z książką" "Zajeździmy kobyłę historii", w której oprócz rzeczy poważnych są także anegdoty. Tytuł to oczywiście cytat z Majakowskiego "Lewą marsz", którego utwory Karol Modzelewski znał doskonale po rosyjsku. Wiele osób zakupiło książkę prosząc gościa o autograf.

We wtorek odbyła się też promocja książki doktora. Wiesława Chudoby "Leszek Kołakowski. Kronika życia i dzieła" i spotkanie z autorem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie