Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwycięski gol Jovanovicia. Korona - Piast 2:1 (WIDEO, zdjęcia)

(SAW, dor)
Zwycięskiego gola strzelił Vlastimir Jovanović
Zwycięskiego gola strzelił Vlastimir Jovanović Sławomir Stachura
Po meczu 35. kolejki ekstraklasy sytuacja Korony poprawiła się i zrobiła duży krok na drodze do utrzymania. Pokonała w Kielcach Piasta Gliwice 2:1, a zwycięskiego gola strzelił w 91 minucie Vlastimir Jovanović.
Korona Kielce - Piast Gliwice 2:1

Korona Kielce - Piast Gliwice 2:1

Zwycięski gol Jovanovicia. Korona - Piast 2:1 (WIDEO, zdjęcia)

Korona Kielce - Piast Gliwice 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Przemysław Trytko 36, 1:1 Paweł Moskwik 55, 2:1 Vlastimir Jovanović 90+1.

Korona: Cerniauskas - Klemenz, Golański, Malarczyk, Leandro - Kiełb, JovanovićI, Fertovs, Pilipczuk (71. Cebula) - Kapo - Trytko (86. Porcellis).

Piast: Szmatuła - Klepczyński, Hebert, Horvath, Moskwik - Martinez, Vassiljev, Hanzel(80. Osyra), Zivec (60. Podgórski), Szeliga - Wilczek (48.Badia).

Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 5408.

Z nożem na gardle

Korona przystępowała do pojedynku z Piastem z nożem na gardle, gdyż miała tylko punkt przewagi nad zespołami ze strefy spadkowej. I osłabiona, bo zabrakło pauzującego za kartki Kamila Sylwestrzaka, strzelca bramki dającej kielczanom remis w ostatnim pojedynku z Cracovią w Krakowie (1:1). Do dyspozycji trenera Ryszarda Tarasiewicza był natomiast kapitan zespołu Paweł Golański, który ostatnio pauzował ze względu na kontuzję mięśnia dwugłowego. "Golo" po 10 latach przerwy musiał przypomnieć sobie jak gra się na stoperze, bo trener Tarasiewicz ustawił go na środku obrony, a na prawej Lukasa Klemenza.

Kielczanie zaczęli spokojnie i w pierwszym kwadransie grali nieźle. Ale potem szło im gorzej i do sytuacji strzeleckich dochodzili gliwiczanie. W 15 minucie sam na sam z Vytautasem Cernauskasem wyszedł Bartosz Szeliga, dobre wyjście kieleckiego bramkarza sprawiło jednak, że posłał piłkę nad poprzeczką. W 31 minucie szanse z kolei miał najskuteczniejszy strzelec ekstraklasy Kamil Wilczek, na szczęście dla Korony on również przeniósł piłkę nad bramką.

Przełamanie Przemka

Korona w tym czasie oddała inicjatywę i skupiała się na nielicznych kontrach. W 22 minucie taką akcję przeprowadził t Vlastimir Jovanović biegnąc z piłką przez pół boiska, ale w ostatniej chwili obrońcy zablokowali jego strzał. Wcześniej w polu karnym szarżował Siergiej Pilipczuk, nie zdołał jednak na wślizgu wepchnąć piłki do bramki po dośrodkowaniu Jacka Kiełba.

I w czasie gdy Piast dyktował warunki na boisku, Korona zdobyła prowadzenie. O piłkę przed polem karnym powalczył aktywny Aleksandrs Fertovs, podał do Jovanovicia, ten do Oliviera Kapo, a Francuz idealnie obsłużył Przemka Trytko i napastnik kieleckiej drużyny po wielu miesiącach przerwy wreszcie wpisał się na listę strzelców. Z kilku metrów uderzył mocno po ziemi i Jakub Szmatuła był bez szans.

Brawo "Jovka"

Kielczanie realizowali plan do przerwy, ale na początku drugiej połowy stracili gola, choć na boisku nie było już Wilczka, który przegrał z kontuzją. W 55 minucie goście wykonywali z boku boiska rzut wolny, na bramkę uderzył Szeliga, Cerniauskas zdołał odbić piłkę do boku, ale tam czekał już Paweł Moskwik i skierował do pustej bramki.

Stracona bramka podziałała na Koronę jak zimny prysznic i w 63 minucie mogła stracić drugiego gola. Szybko się otrząsnęła i próbowała zdobyć zwycięskiego bramkę. I udało się to w 91 minucie "Jovce".

PO MECZU POWIEDZIELI

Przemysław Trytko, napastnik Korony:

- Cieszę się, że w końcu wygraliśmy. Dzięki temu ta bramka bardziej smakuje. Zrobiliśmy krok do utrzymania. Zwycięski gol padł w takich, a nie innych okolicznościach, ale najważniejsze, że padł. Takie zwycięstwo w końcówce to jest piękno piłki. Złapaliśmy oddech, ale nie mamy takiej pewności, żeby sobie spokojnie usiąść i czekać. Został tydzień ligi, najlepiej wygrać obydwa mecze - z Bełchatowem i Podbeskidziem. Czy dużo mi dała ta bramka? Powiem szczerze, że jeśli chodzi o wiarę w mojej umiejętności, to ta bramka nic nie zmieniła. Nie uważam się za Messiego, ale gdybym dziś nie strzelił gola, nie miałbym o sobie jak najgorszego zdania. Ale nie będę ukrywał, że fajnie jest strzelać gole. Jak nie strzelam, to ten okres jest dla mnie smutny.

Łukasz Klemenz, obrońca Korony: - Wygrana z Piastem doda nam trochę otuchy. Graliśmy do końca i to się opłaciło. Myślę, że te trzy punkty dadzą nam odskocznię od strefy spadkowej, ale przed nami dwa mecze, których też nie możemy przegrać. Musimy zdobyć punkty. To był mój drugi mecz na prawej obronie. Myślę, że Paweł Golański może się obawiać o swoją pozycję (śmiech). A mówiąc poważnie, dobrze czuję się na tej pozycji. Zanim wyjechałem do Francji, występowałem na lewej obronie, na prawej stronie czuję się jeszcze lepiej. Myślę, że z Piastem dobrze zagrałem w pierwszej połowie, w drugiej zdarzały mi się głupie błędy. Trzeba je wyeliminować i myślę, że mogę się na tej pozycji rozwijać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie