Korona Handball Kielce - Vistal Gdynia 23:22 (15:9)
Korona Handball: Basiak, Walczyńska - M. Więckowska 3, J. Szkurłat 1, Świtoń 4, Strózik 1, D. Więckowska 5, W. Szkurłat 7, Jas 1, Gliwińska 1.
Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla kieleckiej drużyny, która w pierwszej połowie dominowała na parkiecie. W 2 minucie Korona Handball wyszła na prowadzenie po bramce Julii Jas (2:1) i nie straciła go do przerwy. Kielczanki stopniowo powiększały swoją przewagę. Na przerwę schodziły wygrywając różnicą sześciu bramek (15:9). Początek drugiej połowy również był dobry w wykonaniu podopiecznych trener Moniki Ciszek, które utrzymywały przewagę z pierwszej części meczu. Niestety w 42 minucie, przy wyniku 19:15, coś zacięło się w grze Korony Handball. Zawodniczki z Kielc zaczęły popełniać błędy w obronie oraz ataku. Wykorzystała to ekipa z Gdyni, która w 46 minucie doprowadziła do wyrównania 19:19, a następnie objęła pierwsze w tym meczu prowadzenie 20:19. W końcówce kielczanki poprawiły swoją grę i ostatecznie zwyciężyły 23:22.
- Rozpoczęłyśmy dobrze, ale pod koniec doprowadziłyśmy do horroru. Źle grałyśmy zarówno w obronie, jak i ataku. W pewnym momencie przegrywałyśmy. Całe szczęście, że wszystko się dobrze dla nas skończyło i w sobotę powalczymy o złoty medal - mówiła Aleksandra Walczyńska, kapitan Korony Handball Kielce.
- Bardzo się cieszę, że udało nam się wygrać. Nie sądziłam, że będziemy walczyły o złoty medal. Nie spodziewałam się, że drugim zespołem, który zagra w finale, będzie ekipa z Nowego Sącza - powiedziała Monika Ciszek, trener kieleckiej drużyny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?