Z Agnieszką Szczykutowicz, jak zwykle, spotykam się w jej Dekoratorni. Na środku w pracowni na wielkim stole leżą bele materiałów, stoi maszyna do szycia. Właścicielka wita mnie pięknym uśmiechem i aromatyczną kawą.
- Żyję jak na diabelskim młynie. Ostatnio mam sporo zleceń, komunię Marty i Pawła - mówi z radością, zdejmując z wieszaka piękną białą suknię.
Bliźniaki Marta i Paweł to dwójka z trójki dzieci Agnieszki Szczykutowicz. Mama właśnie szyje im stroje komunijne.
- Paweł zażyczył sobie smoking - śmieje się Agnieszka Szczykutowicz. - I na nic zdały się tłumaczenia, że przed południem nie ubiera się takiego stroju. Dla Marty szyję prostą białą sukienkę z tafty. Do tego będzie ręcznie robiona koronkowa bluzka.
Dekoratornia mieści się na pierwszym piętrze kamienicy przy ulicy Spółdzielczej 4 w Starachowicach. Firma specjalizuje się w zleceniach nietypowych. Powstają tutaj stroje karnawałowe, kostiumy teatralne, ubrania dla tancerzy. Z pietyzmem i dbałością o szczegóły odtwarzane są ubiory historyczne i ludowe. W pracowni jest też wypożyczalnia strojów karnawałowych.
Firma powstała w 1996 roku, założyła ją mama Agnieszki - Zofia Sarzyńska. Zaczynała od robienia szyldów, reklam, dekoracji. Potem zaczęła szyć stroje karnawałowe dla dzieci, kostiumy do inscenizacji teatralnych.
Agnieszka Szczykutowicz często przesiadywała w pracowni mamy. Jako dziecko najpierw bawiła się plakatami, farbami, tkaninami, które zawsze były w pracowni. Potem zaczęła kroić i przerabiać ubrania, jeszcze później szyć i projektować. Po skończonych studiach w Krakowskiej Szkole Artystycznego Projektowania Ubioru Agnieszka wróciła do domu do Wąchocka i do starachowickiej Dekoratorni.
Obie panie przez jakiś czas pracowały razem. Potem mama Agnieszki Szczykutowicz przeszła na emeryturę, ale wciąż, kiedy potrzeba, pomaga córce.
Od kilku lat biznes stale się rozkręca. W ostatnich latach kolejną specjalnością zakładu stały się stroje ludowe. Ostatnio przygotowała dolnośląskie stroje dla dziecięcego zespołu ludowego z miejscowości Góra. Uszyła 16 kompletów - po osiem dla dziewcząt i chłopców. W jej pracowni powstało też 14 kompletów tradycyjnych strojów kurpiowskich Puszczy Zielonej.
- Nie było to łatwe zadanie - mówi Agnieszka Szczykutowicz. - Na wykonanie tych kostiumów miałyśmy miesiąc.Pracowałyśmy po dziesięć, dwanaście godzin dziennie. Przy odtwarzaniu historycznych strojów ludowych jest ogromna ilość niuansów, które trzeba wziąć pod uwagę.
Przy takiego typu zamówieniach Agnieszka Szczykutowicz najpierw długo się przygotowuje - czyta, ogląda setki fotografii. Potem zamawia materiał i jeśli potrzeba, szuka podwykonawców. Szycie to ostatni etap pracy.
Agnieszka Szczykutowicz od lat współpracuje ze szkołami tańca z całego kraju, szyje dla wypożyczalni strojów, dla szkół. Nie boi się nowych wyzwań i bardzo lubi swoją pracę.
- Kolejny tytuł Kobiety Przedsiębiorczej nie pozwala mi nawet na chwilę zwolnić. Uświadamia mi, że to co robię muszę robić jeszcze lepiej… - mówi Agnieszka Szczykutowicz.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STARACHOWICKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
