Partyzant Radoszyce przegrał z Unią Tarnów

Partyzant Radoszyce - Unia Tarnów 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Krzysztof Ropski 15 min., 0:2 Filip Wójcik 72.

Partyzant: Kalisz 6 - Pyzia 5 (75. Kopyciński 1), Prus-Niewiadomski 5, Miśtal 5, Poddębniak 6 - Zagdan 5, Czarnecki 5, Opara 5, Papros 2 (46. Korol 2) - Babin 4 (80. Nieszporek nie klas.), Kabaniuk 6.

Unia: Dybowski - Jamróg, Pawlak, Witek, Węgrzyn - Hebda, Kuzdra, Tyl (80. Kamiński), Wójcik - Drozdowicz (60. Chłoń), Ropski (70. Adamski).

Kartki: żółte: Prus-Niewiadomski, Czarnecki (Partyzant). Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce). Widzów: 200.

W tym tygodniu zawodnicy Partyzanta nie uczestniczyli w żadnym treningu. Najwidoczniej włodarze klubu z Radoszyc zaczęli oszczędzać pieniądze na kolejny sezon, w którym zespół będzie grał w czwartej lidze. Brak zajęć widać było na boisku. Zwłaszcza w drugiej połowie, w której znacznie szybciej poruszali się gracze z Tarnowa.

Gospodarze przegrywali od 15 minuty. Pięknym strzałem z 20 metrów popisał się Krzysztof Ropski, który pokonał golkipera radoszyckiej drużyny Radosława Kalisza.

W 62 minucie Partyzant miał jedną z nielicznych okazji w tym spotkaniu na zdobycie bramki. Niestety Władysław Kabaniuk po akcji lewą stroną boiska nie zdołał pokonać bramkarza gości Karola Dybowskiego.

W 72 minucie w sytuacji sam na sam z Kaliszem znalazł się zawodnik Unii Filip Wójcik, który wykorzystał swoją okazję, podwyższając prowadzenie dla swojej drużyny. W 80 minucie dobrą podbramkową okazję miał Damian Kopyciński. Niestety nie porozumiał się z kolegą z zespołu Damianem Czarneckim, który odebrał mu futbolówkę.

Dariusz Wolny, Partyzant: - Ciężko oceniać mi zawodników, którzy nie trenowali cały tydzień. Głowy chciały, co innego, a nogi robiły swoje. Unia nie była lepsza, to my przestaliśmy mecz. Nie poznawałem swojej drużyny w tym pojedynku. Wyglądało to tak, jakby nasi zawodnicy po raz pierwszy spotkali się na boisku. Unia nas zabiegała w tym spotkaniu.